Maresca: W doliczonym czasie graliśmy w brudny sposób

1 miesiąc temu

Wczorajsza wygrana nad Tottenhamem to już czwarte zwycięstwo nad Spurs z rzędu, jednak samo spotkanie okazało się mocno wyczerpujące i do końca trzymało w napięciu co do jego ostatecznego rezultatu.

Występ Cole’a Palmera był bardzo podobny do jego pozostałych meczów, jedyną różnicą jest to, iż w poprzednim występie nie zdobył gola ani nie asystował. Jest naszym czołowym zawodnikiem, prawdopodobnie najlepszym, jakiego mamy, za każdym razem, więc kiedy nie strzela bramki i nie asystuje, to jest nowość. Nie możemy jednak polegać tylko na nim, dziś jego podanie na gola zamienił Enzo.

Myślę, iż przez 90 minut, aż do doliczonego czasu gry, kontrolowaliśmy mecz i stworzyliśmy wystarczająco dużo okazji, aby wygrać. Już w pierwszej połowie sytuacji podbramkowych było całkiem sporo. Cóż, mogłem popełnić błąd - dokonałem zmiany zanim zobaczyłem doliczony czas. Kiedy zobaczyłem, iż zostało doliczonych aż 12 minut, pomyślałem, iż na taką zmianę było za wcześnie, na szczęście wygraliśmy mecz i jesteśmy szczęśliwi
- mówił po spotkaniu Maresca.

Chyba nigdy na treningach nie pracowaliśmy tak, w jaki sposób graliśmy w ostatnich 10 minutach: czekaliśmy na rywali nie grając swojej piłki, ale jeżeli chcesz stać się drużyną, musisz również nauczyć się grać tak, jak graliśmy w ostatnich 10 minutach, aby wygrać mecz w brudny sposób.

Idź do oryginalnego materiału