Francuski duet muzyki elektronicznej Daft Punk w prosty sposób zapewnił sobie przepustkę do świata spokoju i prywatności. Gdy dwaj członkowie grupy zaczęli stawać się popularni, przybrali wizerunek robotów z kaskami, by chronić swoją tożsamość. Od tamtej pory na koncertach, teledyskach, wywiadach, zdjęciach, pojawiali się z zakrytą głową. Nie przeszkadzało im to (a może choćby przez moment pomogło) w sprzedaży dziesiątków milionów płyt i zgarnięciu kilku nagród Grammy. Kylian Mbappe jeszcze jako nastolatek gwałtownie zorientował się, iż w jego życiu, taki kask byłby futbolowym Świętym Graalem.
REKLAMA
Zobacz wideo Robert Lewandowski podsumował Jana Urbana! Bardzo ważne słowa kapitana
"Rzucali się na informacje jak na steka przy stole"
- To nienormalne życie wciąż ciąży mu na sercu. Ma 26 lat i dopiero cztery lata temu odkrył, jak wypłacić pieniądze kartą kredytową. Kilka lat temu wsiadł do renault clio znajomego, żeby przejechać się obwodnicą Paryża. Chciał zobaczyć, jak to jest, ale przede wszystkim szukał chwili wolności - relacjonowała Fayza Lamari, mama Kyliana Mbappe, w długiej rozmowie z "L’Equipe". Choć opowieści o karcie kredytowej i rozkoszowanie się jazdą po zatłoczonej drodze miejskiej zwykłym autem, wydają się być dziwne, to jednak pozwalają nam spojrzeć na życie piłkarskiej gwiazdy z innego punktu widzenia. Kylian w swojej rozmowie z francuską gazetą podkreśla, iż brakuje mu normalnych kontaktów z ludźmi. Że te obecne relacje z innymi zwykle są trudne, bo rzadko bezinteresowne.
- Musisz być uważny, ale nie paranoiczny. Musisz się chronić. Czasami słuchałem rad od szkodliwych ludzi, ale ich rada była słuszna, więc zachowałem ją, zrywając relację - tłumaczył nieco enigmatycznie. Bardziej klarownie opisywał swój ostatni ciężki czas, gdy nagle po wizycie w Szwecji jego nazwisko zostało wspomniane przez tamtejszą prasę przy śledztwie w sprawie gwałtu na kobiecie. Temat gwałtownie podchwyciły media z całego świata. Śledztwo zostało zamknięte już jakiś czas temu, piłkarz nie był przesłuchiwany, ani podejrzany w tej sprawie.
- Smutno było widzieć, jak wszyscy rzucają się na te informacje ze Sztokholmu, jak na steka przy stole. Temat był przecież poważny, ale nagłówki i artykuły były najważniejsze. Nikt choćby nie poświęcił czasu, żeby zapytać, co stało się z potencjalną ofiarą. A kiedy okazało się, iż mnie w tej historii nie ma, każdy przestał się tym interesować - przypomina Mbappe.
Piłkarz nie ma żony, ani dziewczyny. Pytany o to niedawno przez swoją matkę, odpowiedział jej: "A widzisz dziewczynę w tym bałaganie?" Bycie dziewczyną Mbappé jest skomplikowane.
Sam Kylian wyjaśniał dziennikarzowi, iż to jego wybór. - Piłka nożna to całe moje życie i chcę jak najlepiej wykorzystać swoją karierę. Może się mylę, może mam rację. Przyszłość pokaże - podsumował. Jednocześnie gwiazdor Realu Madryt zapewnił, iż starałby się trzymać swoje dziecko... z daleka od piłki.
- Nigdy nie radziłbym mojemu dziecku postawić stopy w świecie futbolu - zaskoczył. W innym miejscu wywiadu dodał: - Życie jest wspaniałe. Piłka nożna jest, jaka jest. Ludzie, którzy chodzą na stadion, mają to szczęście, iż tylko przyszli zobaczyć mecz i nie wiedzą, co dzieje się za kulisami. Szczerze mówiąc, gdybym nie miał tej pasji, świat piłki nożnej dawno by mnie zniesmaczył.
"Rozdawał autografy w wieku 8 lub 9 lat"
Czy jedną z tych spraw, była historia z PSG? Z wywiadów z rodzicami Mbappe dowiadujemy się, iż to oni najmocniej namawiali go na pozostanie w Paryżu w 2022 roku.
- To był jedyny raz, kiedy interweniowaliśmy. Była duża presja. Powiedziano nam, iż jak Kylian odejdzie, to będą zwolnienia pracowników, iż jest problem z prawami telewizyjnymi, iż będzie nowe centrum treningowe, iż kraj ma igrzyska olimpijskie, iż są mistrzostwa świata - tłumaczyła mama. Piłkarz został w stolicy Francji na dwa lata z nowym bajecznym kontraktem. Jednak całości zagwarantowanej mu kwoty nie dostał - wciąż walczy o 55 mln euro.
- Jeszcze będąc w PSG wiedziałem, iż nie dostanę wszystkich pensji. Mogłem wywołać skandal, ale powtarzałem sobie, iż to nie ma sensu. W końcu po transferze musiałem zareagować. Teraz wyjdę na byłego gracza klubu, który jest na niego wściekły - uśmiecha się Mbappe, ale nie ma z tym problemów, bo często nie gryzie się w język.
Gwiazda reprezentacji Francji zdaje sobie sprawę, iż przez jego karierę kawałek dzieciństwa i prywatności zostało zabrane też jego osiem lat młodszemu bratu, Ethanowi.
- Ethan praktycznie urodził się sławny. Rozdawał autografy w wieku ośmiu lub dziewięciu lat, choćby nie mając swojego podpisu - relacjonował to Kylian. Ponieważ Ethan też w końcu zapisał się na zajęcia z piłki nożnej w PSG i grał w młodych drużynach tego klubu, to na treningi 10-latków przychodziły tłumy, by zobaczyć w akcji "następcę Kyliana". To nie było dla niego łatwe. Później, gdy był już pełnoletni, przeniósł się z PSG do Lille, by pisać swoją historię, a nie słyszeć ciągle o Kylianie. Relacje między braćmi są jednak znakomite.
"Im więcej masz pieniędzy, tym więcej masz problemów"
W całej rozmowie "L'Equipe" z rodziną Mbappe sporo jest też wątków dotyczących pieniędzy. - Im więcej masz pieniędzy, tym więcej masz problemów - mówi Kylian. - Zarabia dużo, ale w porównaniu do rówieśników nie ma życia towarzyskiego. Dobrze kochać to, co się robi, żeby uniknąć problemów ze zdrowiem psychicznym. Kluby powinny brać go pod uwagę już na etapie szkolenia – przekazuje mama piłkarza. Tata dodaje, iż i tak podziwia silną psychikę syna, który dźwiga wiele rzeczy.
- Walk, które stoczył w wieku 20 lat, ja nigdy bym nie stoczył. Chodzi choćby o wspieranie dzieci u schyłku ich życia. Nie byłbym w stanie tego zrobić w jego wieku. Uciekłbym - przekazał Wilfried Mbappe. - Pod koniec zeszłego sezonu napisałem do niego wiadomość: "Moją największą dumą nie są twoje rekordy, ale to, kim jesteś".