Mecz Barcelony unieważniony? Rywale mają dość. "To farsa"

6 godzin temu
Jeszcze nie doszło do meczu FC Barcelony z Valencią, a wokół niego już narosło wiele kontrowersji. Wszystko ma związek z obiektem, na którym Katalończycy planują ugościć rywali. Teoretycznie nie powinien on zostać zaakceptowany przez La Liga. I konkretnych działań w tej sprawie oczekują inne kluby, o czym donoszą Jota Jordi i Alfredo Duro. - Barcelona powinna przegrać - wypalił jeden z nich.
FC Barcelona solidnie zaczęła sezon 2025/26 La Liga. Najpierw pokonała 3:0 RCD Mallorkę, następnie 3:2 Levante, a w ostatniej kolejce zremisowała 1:1 z Rayo Vallecano, choć wynik tego spotkania mógłby być dla niej zdecydowanie mniej korzystny, gdyby nie znakomite interwencje Joana Garcii. Wszystkie te mecze odbyły się na terenie rywali. Teraz przyszedł czas na pierwsze starcie domowe. Ale okazuje się, iż wokół niego pojawiło się sporo kontrowersji i klub ze stolicy Katalonii może mieć spore problemy.


REKLAMA


Zobacz wideo Lewandowski nie ma żadnych wątpliwości! Ale słowa o Janie Bednarku


Mecz Barcelony z Valencią unieważniony? "To farsa"
Pierwotnie planowano, iż niedzielny mecz z Valencią odbędzie się już na wyremontowanym Spotify Camp Nou. Prace się jednak opóźniły, w związku z czym Barcelona podjęła decyzję o rozegraniu spotkania na Estadi Johan Cruyff, gdzie występuje m.in. żeńska kadra. Problem w tym, iż na stadion może przyjść ledwie sześć tysięcy widzów. W myśl przepisów La Liga, na tym obiekcie do meczu dojść więc nie może. W Primera Division stadion musi gwarantować minimum 15 tysięcy miejsc, ale są pewne wyjątki, m.in. "siła wyższa". I Barcelona twierdzi, iż takowa "siła wyższa" zaistniała, bowiem na wzgórzu Montjuić, na którym w poprzednim sezonie rozgrywała spotkania, planowany jest koncert w tym terminie. Z tą interpretacją rzekomo nie zgadzają się jednak inne kluby La Liga.


O wszystkim poinformował Jota Jordi w programie "El Chiringuito". "Według dziennikarza, kilka drużyn przekazało już swoje obawy lidze" - czytamy na łamach xcatalunya.cat. I rzekomo mogą oni zażądać unieważnienia, jeżeli do meczu dojdzie. Tę postawę poopiera Alfredo Duro. - Sprawa Barcelony to farsa i należy się od niej odwołać. jeżeli mecz odbędzie się na tym stadionie, Barcelona powinna przegrać - grzmiał.
La Liga już przymykała oko na przepisy. Wówczas była to siła wyższa
W poprzednich latach również dochodziło do sytuacji, kiedy to rozgrywano mecze La Liga na obiekcie o pojemności mniejszej niż 15 tysięcy miejsc. Przykładem może być Real Madryt, który stacjonował na Estadio Alfredo Di Stefano. Tyle tylko, iż wówczas panowała pandemia i mecze i tak odbywały się bez publiczności. Teraz sytuacja wygląda inaczej, ale małoprawdopodobne jest, by La Liga podjęła działania przeciwko Katalończykom.
Zobacz też: Niewiarygodny pomysł Juventusu ws. Milika. To byłby ogromny skandal.


Mecz Barcelony z Valencią zaplanowano na niedzielę na godzinę 21:00. Niewykluczone, iż od pierwszych minut na murawie pojawi się Robert Lewandowski, który powoli wraca do gry po kontuzji. Choć w klubie rozegrał dopiero 26 minut, to zdecydowanie dłużej przebywał na boisku w meczach reprezentacji Polski i zdobył choćby gola.
Idź do oryginalnego materiału