Frustracja w Ostrowie Wielkopolskim jest coraz większa. Po ostatnim przegranym meczu w Tarnowie nastroje w zespole były bardzo ponure i ciężko było wyciągać pozytywy z sytuacji, w której klub się znalazł. Porażka oczywiście mogła mieć miejsce, bo przy obecnych problemach Moonfin Malesa Ostrów Wielkopolski choćby nie była faworytem rywalizacji. Styl w jakim Ostrovia poległa pozostawia jednak wiele do życzenia. Nic dziwnego, iż kibice coraz głośniej przedstawiają swoje niezadowolenie z tego, jak spisuje się zespół w okresie 2025.
Po rywalizacji w „Jaskółczym Gnieździe” zdenerwowanie sięgnęło już zenitu. Problemów Moonfin Malesa Ostrów Wielkopolski musi już poszukiwać nie tylko w kontuzji Luke’a Beckera i gorszej dyspozycji niektórych seniorów, bo swoje pięć groszy zaczynają wtrącać kibice. Od jakiegoś czasu nie trudno o komentarze, które krytykują zespół czy też takie, w których przekaz jest jasny – kibice nie chcą wybrać się na kolejny mecz, a mają być to przecież Derby Wielkopolski z Hunters PSŻ-em Poznań. Odpływ kibica ze stadionu to zawsze duży problem dla klubu. Do pewnego incydentu doszło także w Tarnowie, do którego wybrało się od kilkunastu do kilkudziesięciu fanów z południowej Wielkopolski. Po meczu nastroju z pewnością jednak nie mieli i chcieli pokazać swój gniew.
Kibice „uciekli” z podziękowań
Moonfin Malesa Ostrów Wielkopolski tradycyjnie dziękuje swoim kibicom za przybycie na mecz udając się w kierunku sektora gości. Rozczarowanie kibiców postawą swoich żużlowców było jednak tak duże, iż gdy zawodnicy udali się w ich kierunku ci… odwrócili się na pięcie i opuścili sektor gości bez tradycyjnych podziękowań za walkę. To było bardzo wymowne i pokazało bardzo wiele.
Kamil Brzozowski został po meczu zapytany o tę sytuację. Szkoleniowiec Ostrovii choćby nie był w stanie skrytykować kibiców. Stara się zrozumieć kibiców, którzy przejechali około czterysta kilometrów w jedną stronę, a w zamian otrzymali porażkę dwudziestoma czterema punktami.
– My udaliśmy się do kibiców, ale ci odwrócili się i wyszli. Trzeba ich zrozumieć. Jadą całą Polskę, żeby wspierać swoją drużynę, a oglądają bardzo słabe widowisko – powiedział trener Moonfin Malesy Ostrów Wielkopolski.
