Orlen Oil Motor Lublin spisał się fatalnie w pierwszym meczu finałowym PGE Ekstraligi. „Koziołki” zdobyły w Toruniu zaledwie 36 punktów. To oznacza, iż przy Alejach Zygmuntowskich lublinianie będą musieli się wznieść absolutnie na wyżyny swoich umiejętności. Motor w dotychczasowych domowych spotkaniach w tym sezonie wielokrotnie pokazywał, iż potrafi sobie bardzo skutecznie poradzić choćby z najsilniejszymi rywalami – choćby właśnie przeciwko PRES Grupie Deweloperskiej Toruń, rozbijając ich aż 55-35.
Gdy jednak spojrzymy w historię i statystyki z ostatnich lat, to 18-punktowej różnicy w fazie play-off w zasadzie nie odrabiał nikt. Za „bezpieczną” zaliczkę zwykło się uważać zapas rzędu około 12 punktów lub więcej. To stwierdzenie ma również pokrycie w faktach. W XXI wieku w historii play-off, nie licząc niedzielnych spotkań, 52 razy zdarzyło się, aby gospodarze jechali na rewanż z co najmniej jedenastopunktową zaliczką. Przeciwnikowi, który mimo iż zwykle był faworytem dwumeczu, tylko trzynaście razy udało się odwrócić losy dwumeczu. Warto przy tym też zaznaczyć, iż aż jedenaście z tych przypadków, to różnica właśnie maksymalnie czternastu punktów.
Największe „remontady” w historii fazy play-off
Należy jednak spojrzeć na inną rzecz – większość z ostatnich „remontad” są autorstwa właśnie „Koziołków”. To właśnie oni potrafili wrócić z dalekiej podróży w finale zaplecza elity w 2018 roku czy w PGE Ekstralidze odrobić straty po niekorzystnym wyniku w Gorzowie czy Toruniu. Wówczas jednak zawsze zaliczka wynosiła „tylko” właśnie dwanaście i czternaście punktów. Z wyniku co najmniej 36-54 udało się w XXI wieku „powrócić” tylko dwóm drużynom. W 2014 roku Ostrovia Ostrów Wielkopolski taką właśnie różnicą przegrała pierwsze spotkanie finałowe w trzeciej klasie rozgrywkowej w Krakowie. W rewanżu natomiast wygrała 61-28. Pięć lat później PSŻ Poznań w pierwszym spotkaniu rozgromił Polonię Bydgoszcz 59-31, jednak przy Sportowej polegli aż 29-61.
Rok | liga | Faza | drużyny | 1. mecz | 2. mecz |
2019 | 3 | finał | Polonia Bydgoszcz – PSŻ Poznań | 31:59 | 61:29 |
2014 | 3 | finał | ŻKS Ostrovia Ostrów Wielkopolski – Wanda Kraków | 36:54 | 61:28 |
2005 | 3 | mecz o 7. miejsce | KSŻ Krosno – Kolejarz Opole | 38:52 | 59:28 |
2005 | 3 | mecz o 3. miejsce | Lokomotiv Daugavpils – Orzeł Łódź | 38:52 | 55:35 |
2010 | 1 | ćwierćfinał | Apator Toruń – WTS Wrocław | 38:52 | 55:35 |
2018 | 2 | finał | Motor Lublin – ROW Rybnik | 38:52 | 53:37 |
2009 | 1 | półfinał | Falubaz Zielona Góra – Polonia Bydgoszcz | 39:51 | 57:32 |
2012 | 3 | półfinał | Kolejarz Rawicz – Kolejarz Opole | 39:51 | 52:36 |
2014 | 3 | półfinał | ŻKS Ostrovia Ostrów Wielkopolski – Polonia Piła | 39:51 | 65:25 |
2022 | 1 | finał | Motor Lublin – Stal Gorzów | 39:51 | 53:37 |
2024 | 1 | półfinał | Motor Lublin – Apator Toruń | 39:51 | 59:31 |
2009 | 1 | ćwierćfinał | Lokomotiv Daugavpils – Start Gniezno | 41:52 | 56:37 |
2015 | 2 | baraż | Start Gniezno – Polonia Piła | 39:50 | 55:35 |
Czy w niedzielę tabela zostanie uzupełniona o kolejny wiersz? Wydaje się, iż tylko kataklizm może odebrać Apatorowi powrót na tron po 17 latach, jednak należy pamiętać, iż to jest tylko sport, a niemożliwe w nim często nie istnieje.
Rewanżowe spotkanie finałowe Orlen Oil Motor Lublin – PRES Grupa Deweloperska Toruń zaplanowane jest na niedzielę 28 września na godzinę 19:30. Relację LIVE przeprowadzi portal speedwaynews.pl.
