Na świecie piszą o tym, co zrobił Marciniak w półfinale LM. Wszystko pokazali

13 godzin temu
"Skandal Marciniaka" - takim hasłem mecz Interu z Barceloną w półfinale Ligi Mistrzów opisał turecki portal Fanatik. O sędziowaniu Szymona Marciniaka wypowiadają się media i kibice z całego świata, a Turkowie postanowili wypunktować trzy kontrowersyjne sytuacje, na które nie zareagował Polak i VAR.
Cały piłkarski świat oglądał we wtorek mecz Interu Mediolan z FC Barceloną, który był dopełnieniem prawdopodobnie najlepszego dwumeczu w historii Ligi Mistrzów. Mediolańczycy wygrali u siebie 4:3, a całą rywalizację 7:6 i zagrają w finale. Chociaż wiele mówi się o niesamowitych emocjach w tym meczu, to także wiele miejsca poświęca się pracy Szymona Marciniaka.


REKLAMA


Zobacz wideo Duet Szczęsny - Krychowiak powraca! Co tam się działo


O decyzjach podjętych przez polskiego arbitra może przeczytać niemal wszędzie. Rozpisywały się o nich m.in. gazety w Hiszpanii i Włoszech, wypowiadali się też piłkarze oraz trenerzy obu klubów. - Niektóre decyzje sędziego były niesprawiedliwe i nie po naszej myśli, ale musimy to zaakceptować i zacząć od nowa - mówił szkoleniowiec FC Barcelony Hansi Flick. - To jeden z najlepszych arbitrów w Europie i ma za sobą świetny mecz - mówił z kolei trener Interu Simone Inzaghi.
Zobacz też: Katastrofa finansowa FC Barcelony. Tyle zapłaciła za porażkę w Lidze Mistrzów
Turecki portal wyliczył kontrowersje z meczu Interu z Barceloną
Serwis Fanatik z Turcji opisał to spotkanie hasłem "skandal Marciniaka" i wypunktował kontrowersyjne sytuacje z tego meczu. Jako pierwszą wziął na tapet akcję, która wydarzyła się po golu Hakana Calhanoglu z rzutu karnego na 2:0 dla Interu Mediolan. Wtedy Inigo Martinez starł się z Franscesco Acerbim i według piłkarza gospodarzy Hiszpan miał na niego splunąć. Takie zachowanie powinno być ukarane czerwoną kartkę, ale "Marciniak i zespół VAR zignorowali ten incydent".
- Acerbi świętował gola przy moim uchu, zdenerwowałem się, ale splunąłem obok niego. Inaczej zostałbym od razu wyrzucony z boiska - powiedział Martinez cytowany przez "Mundo Deportivo".


Druga opisywana przez Turków sytuacja dotyczy domniemanego karnego za zagranie piłki ręką przez Acerbiego w polu karnym Interu w pierwszej połowie meczu. "Piłkarze Barcelony długo protestowali, ale sędzia pozwolił na kontynuację gry" - czytamy.
Trzecia z przedstawionych sytuacji jest związana z tym, co wydarzyło się przed golem na 3:3 dla Interu Mediolan. Zdaniem niektórych obserwatorów Denzel Dumfries faulował Gerarda Martina przed zagarnięciem piłki i dograniem jej do Acerbiego. "Piłkarze Barcelony ponownie zwrócili się o odgwizdanie faulu, ale sędzia ponownie nie przychylił się do ich prośby" - opisano.
- To jest trochę taki niefart Szymona i niefart Barcelony, bo w sumie większość kluczowych decyzji obracała się w Mediolanie przeciwko Barcelonie. Widać, iż Barcelona nie ma do nich szczęścia, ale wszystkie rozstrzygnięcia były podjęte prawidłowo - tak pracę Marciniaka ocenił były sędzia międzynarodowy Marcin Borski w rozmowie z Kacprem Sosnowskim ze Sport.pl.
Idź do oryginalnego materiału