Pep Guardiola pracuje w Manchesterze City od 2016 roku. Jego najnowsza umowa związała go z klubem do 2027 roku. Według angielskich mediów decyzja szkoleniowca o przedłużeniu kontraktu miała być jednym z głównych powodów, przez które zakończył się 30-letni związek Guardioli z Cristiną Serrą. Informacja o ich rozstaniu wypłynęła do mediów w styczniu.
REKLAMA
Zobacz wideo W jakim klubie zagra w nowym sezonie Jakub Kiwior? Żelazny: Ten klub już jest dla niego za mały
Żona da drugą szansę Guardioli? Wielkanoc miała zdecydować
Następnie pojawiły się informacje o planowanym rozwodzie. Wygląda jednak na to, iż Guardiola może wciąż uratować swoje małżeństwo. Maria Lapiedra - żona jednego z hiszpańskich paparazzich - poinformowała, iż para postanowiła dać sobie drugą szansę. W tej kwestii decydującą rolę miał sam Guardiola i jego wizyta w Hiszpanii przy okazji Wielkanocy.
"Para spędziła ze sobą kilka dni w kwietniu. Pep Guardiola i Cristina Serra wciąż noszą swoje pierścionki. Guardiola miał też się bardziej zaangażować. Obiecał żonie, iż będzie przylatywał do Hiszpanii przynajmniej raz w tygodniu, żeby spędzać z nią czas" - czytamy na łamach katalońskiego "El Nacional".
Guardiola miał podjąć decyzję o przedłużeniu umowy z Manchesterem City bez konsultacji z żoną i resztą rodziny - Cristina miała spodziewać się, iż po wygaśnięciu poprzedniego kontraktu, szkoleniowiec zdecyduje się na rok przerwy, a następnie podejmie mniej angażującą pracę z drużyną narodową.
Manchester City rozgrywa kiepski sezon. Odpadł już z Ligi Mistrzów, nie ma też szans na zdobycie mistrzostwa Anglii. Podopieczni Guardioli wciąż mogą wygrać Puchar Anglii - w niedzielę 27 kwietnia zagrają w półfinale tych rozgrywek z Nottingham Foorest.