Nagły zwrot ws. przyszłości Szczęsnego?! Niepokojący głos z Hiszpanii

8 godzin temu
Jednym z najbardziej palących tematów w FC Barcelonie jest przyszłość Wojciecha Szczęsnego. Polski bramkarz jeszcze nie zdecydował o przedłużeniu swojego kontraktu. Kiedy wydawało się, iż jest ku temu blisko, konsternację wzbudziło jego zachowanie po El Clasico. Do tego stopnia, iż hiszpańskie media zastanawiają się, czy w ostatniej chwili Szczęsny się nie rozmyśli.
Barcelona triumfowała w niedzielnym El Clasico 4:3 z Realem, sprawiając, iż ma mistrzostwo kraju na wyciągnięcie ręki. Szczęsny wprawdzie nie zaliczył wybitnego spotkania, gdyż już na początku meczu sprokurował rzut karny i wpuścił trzy bramki, strzelone przez Kyliana Mbappe. Ale za to jego interwencja z 91. minuty w akcji sam na sam z Francuzem uratowała zespołowi trzy punkty.


REKLAMA


Zobacz wideo Wojciech Szczęsny czy Marc-Andre ter Stegen? Kibice w Barcelonie zdecydowali


Zastanawiające było zachowanie 35-latka w samej końcówce spotkania. Po ostatnim gwizdku sędziego przykucnął w polu karnym i po prostu się rozpłakał.
- Zawsze staram się trzymać emocje i nie okazywać ludziom żadnych, ani tych pozytywnych, ani tych negatywnych, ale dzisiaj po końcowym gwizdku było mi po prostu bardzo ciężko i oczy mi się troszkę spociły - mówił Szczęsny przed kamerami Eleven Sports.


Dziennikarz nie jest pewien, co do przyszłości Szczęsnego. "Dużo wątpliwości"
Zachowanie to było piękne przez swoją naturalność. Zwłaszcza u Wojtka, który słynie z zachowania koncentracji do ostatniego gwizdka. Jednak w obliczu tego, iż Polak nie podpisał jeszcze nowego kontraktu, można było odebrać je jako początek końca pięknej przygody. Pięknej, bo zwieńczonej już niemal pewnym mistrzostwem Hiszpanii.
Portal "WP SportoweFakty" skontaktował się w tej sprawie z Tonim Munarem, który jest dziennikarzem katalońskiego "Sportu".


- Jego łzy po meczu z Realem zasiały we mnie dużo wątpliwości... Sam nie wiem, czy nie jest mu bliżej do odrzucenia oferty Barcelony - powiedział Hiszpan.


Dwa lata w roli rezerwowego. Kusząca opcja do zdobycia trofeów?
Munar docenił równocześnie Polaka na boisku:- A może będzie chciał zostać? Po powrocie z emerytury radzi sobie naprawdę dobrze, podoba mi się jego postawa. Choć ostatnio Barcelona traci wiele goli, to jednak głównie przez błędy obrońców, a nie Szczęsnego.
Nie ulega jednak wątpliwości, iż w razie pozostania w klubie 35-latek byłby w kolejnych dwóch sezonach - a taką umowę podsuwa mu Barcelona - tylko rezerwowym. Miejsce w pierwszym składzie Blaugrany należeć będzie do Marca-Andre ter Stegena. Szczęsny zasilił szeregi Barcelony w październiku 2024 roku, po tym jak Niemiec doznał kontuzji, ale ten aktualnie powrócił do pełni sił.
- Po powrocie Niemca Barca ma teraz dwóch świetnych bramkarzy, dla klubu byłoby to znakomite rozwiązanie, gdyby Szczęsny został w drużynie. Ale to on musi zdecydować, czego chce - podsumował dziennikarz "Sportu".


Z kolei sam zainteresowany w rozmowie z Canal+ stwierdził: - Nie ukrywam, iż mam ofertę przedłużenia kontraktu o dwa lata, ale muszę zdecydować wraz z rodziną, co jest dla nas najlepsze. Nasze życie nie kręci się tylko wokół Wojtusia. Tak było przez ostatnie paręnaście lat, ale myślę, iż jestem to winny rodzinie i żonie, abyśmy takie decyzje podejmowali razem. Po prostu jeszcze nie zdecydowałem.
Następnym spotkaniem, które rozegra FC Barcelona, będą derby z Espanyolem. Blaugrana będzie więc miała okazję przypieczętować tytuł we własnym mieście. Mecz odbędzie się 15 maja o godzinie 21:30.
Idź do oryginalnego materiału