Najlepszy polski hokeista, o którym nikt nie pamięta. Zginął na drugim końcu świata

1 tydzień temu
Życie uważanego za jednego z najlepszych, o ile nie najlepszego polskiego hokeistę lat przedwojennych, zaczęło się w Zagłębiu Ruhry, kiełkowało w Petersburgu, trwało w Polsce, Francji i Wielkiej Brytanii, by zakończyć się w Australii. Aleksander Tupalski, kapitalnie jeżdżący na łyżwach zawodnik, wyśmienity strzelec i wykształcony człowiek, był liderem naszej drużyny narodowej, która – obiektywnie rzecz ujmując – odniosła największe sukcesy w historii.
Idź do oryginalnego materiału