Skoczniowa infrastruktura na Półwyspie Apenińskim nie jest specjalnie bogata. Najmłodsi adepci dyscypliny mogą w komfortowych warunkach trenować jedynie w kilku lokalizacjach. Jednym z nich jest Pellizzano. Tam właśnie od kilku lat rodzi się w bólach nowa skocznia K-66, ale na skutek protestów lokalnej społeczności może nigdy nie powstać.