NBA: Groźna kontuzja Ja Moranta! Upadł i nie wrócił na parkiet

1 tydzień temu

Oklahoma City Thunder wygrali już trzeci kolejny mecz serii z Memphis Grizzlies i po raz trzeci sporą różnicą punktów. W przeciwieństwie jednak do dwóch poprzednich starć, tym razem OKC musieli odrabiać sporą stratę po pierwszej połowie. Udało im się to z nawiązką, jednak okoliczności tego comebacku były słodko-gorzkie. Oklahomie wyraźnie pomógł fakt, iż w drugiej połowie nie oglądaliśmy już Ja Moranta.

Ja Morant doznał poważnie wyglądającej kontuzji biodra na nieco ponad trzy minuty przed końcem drugiej kwarty. W trakcie kontrataku wyskoczył w górę w kierunku obręczy, podczas gdy w jego nogi wpadł Lu Dort. Morant upadł z dużym impetem na parkiet, mocno uderzając lewym biodrem o podłoże. Udało mu się wstać i oddać jeszcze dwa przysługujące mu rzuty wolne (oba spudłował), po czym opuścił boisko i już na nie nie wrócił:

Dort clearly slipped but man what a hard fall

No flagrant pic.twitter.com/PKPO5pmRvk

— eric (@EricTweetsNBA) April 25, 2025

Na powtórce widać, iż Lu Dort poślizgnął się i stracił równowagę w trakcie szybkiego powrotu do obrony. O ile więc faul jest ewidentny, o tyle trudno przypisywać Dortowi jakieś niecne intencje. Możemy chyba po prostu mówić o dużym pechu.

Na ten moment nie ma jeszcze szczegółowych informacji dotyczących stanu zdrowia Ja Moranta. Najgorszym możliwym scenariuszem jest prawdopodobnie pęknięcie kości w miednicy – to wykluczy dopiero prześwietlenie. Możemy mieć nadzieję, iż doszło tylko do drobnego stłuczenia, jak w przypadku Jimmiego Butlera z Golden State Warriors. Butler także upadł groźnie z dużej wysokości na dolną część pleców, jednak przewiduje się, iż może zagrać w kolejnym meczu (jego status w raporcie przedmeczowym to „game time decision”).

Morant is the head of the snake, so when you lose someone like that, it definitely alters and shifts the whole team

Morant jest jak głowa węża. jeżeli tracisz kogoś takiego, to zdecydowanie wpływa na cały zespół – tłumaczył po meczu Scotty Pippen Jr., który zastępując Moranta zdobył 28 punktów, pięć zbiórek, pięć asyst i trzy przechwyty.

Czwarty mecz serii Grizzlies z Oklahoma City Thunder odbędzie się w sobotę o 21:30 naszego czasu. Morant nie ma dużo czasu w regenerację, a porażka będzie oznaczała dla Grizzlies koniec przygody playoffowej.

Czy z Morantem czy bez, szanse Memphis Grizzlies przy stanie 0-3 są w tej serii tylko matematyczne. Ekipa ze stanu Tennessee przegrała trzy mecze różnicą łącznie aż 76 punktów. Najbliżej wygranej byli minionej nocy, prowadząc po pierwszej połowie aż 77:51. Druga połowa, bez kontuzjowanego lidera, była jednak zupełnie inna. Grizzlies trzecią i czwartą kwartę przegrali aż 31:63, co oznacza, iż Thunder odrobili aż 29 punktów straty. To drugi największy comeback w historii playoffów od 1997 roku, kiedy zaczęto monitorować statystyki play-by-play. Większy deficyt odrobili tylko Los Angeles Clippers, którzy w 2019 roku przegrywali z Golden State Warriors różnicą 31 punktów i doprowadzili do zwycięstwa. Najlepszymi zawodnikami w tamtym meczu byli Montrezl Harrell (25 punktów) i Danilo Gallinari (24 punkty) – nie byli to w żadnym wypadku „gwiazdorscy” Clippers jak dziś:

Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna
  • Idź do oryginalnego materiału