Niepojęte, o co oskarżają byłego gracza Pogoni. Poważne zarzuty

9 godzin temu
Paweł Cibicki ma kolejne problemy pozaboiskowe. Po tym, jak szwedzki napastnik został zdyskwalifikowany za przyjęcie łapówki i wrócił do gry w barwach IFK Varnamo, to teraz brał w udział w procesie prania brudnych pieniędzy. Tym razem poszkodowana została wdowa, która przelała pieniądze po zmarłym mężu. Sprawa zostanie wyjaśniona w sądzie w przyszłym roku. Klub przypomina, iż w Szwecji obowiązuje zasada niewinności.
Paweł Cibicki był w pewnym stopniu związany z Polską. W latach 2020-2022 Cibicki reprezentował barwy Pogoni Szczecin (dla której zagrał 19 meczów), a wcześniej reprezentował Polskę w kategoriach U-19 i U-20. Potem zdecydował, iż chce reprezentować seniorską kadrę Szwecji. W ostatnich miesiącach było o Cibickim głośno ze względu na fakt, iż przyjął łapówkę za złapanie żółtej kartki w jednym z meczów ligi szwedzkiej, przez co został zdyskwalifikowany na cztery lata. Później Cibicki złamał zakaz, nielegalnie trenując z zespołem IFK Varnamo. Teraz były zawodnik Pogoni ma kolejne problemy pozaboiskowe.


REKLAMA


Zobacz wideo Robert Lewandowski przygasa? Żelazny: W meczach kadry on po prostu nie mógł więcej


Czytaj także:


Burza wokół Złotej Piłki. Nagle gruchnęły wieści o przekupstwie


Cibicki brał udział w praniu pieniędzy? "Obowiązuje zasada niewinności"
Dziennik "Vaernamo Nyheter" informuje, iż Cibicki brał udział w procesie prania brudnych pieniędzy. Starsze małżeństwo zostało oszukane na kwotę 175 tys. szwedzkich koron (blisko 70 tys. złotych). Kobieta przelała pieniądze zmarłego męża na konto bankowe Cibickiego, a piłkarz potem obracał całą gotówką. Para straciła łącznie 900 tys. koron (prawie 350 tys. złotych). Zarzuty wobec Cibickiego zostały wniesione do sądu 9 września, a piłkarz zaprzecza, iż był zamieszany w cały proceder.
IFK Varnamo wydało oficjalny komunikat, w którym poinformowało o zawieszeniu Cibickiego i odsunięciu go od treningów do czasu ogłoszenia wyroku. Ten ma się pojawić dopiero w przyszłym roku. "W Szwecji obowiązuje zasada niewinności do czasu udowodnienia winy - tak działa nasze prawo. Nie będziemy udzielać dalszych komentarzy w tej sprawie i prosimy o uszanowanie tego" - czytamy w komunikacie klubu ze Szwecji.


Czytaj także:


Już nie tylko Marciniak. Wielka chwila dla Polaka. UEFA ogłasza


- W moim świecie to po prostu była pożyczka, żebym mógł grać. Pożyczałem od wszystkich. To moje konto. Przegrałem do tej pory pewnie 30 mln koron, ale myślę, iż będę grał dalej. Nie chcę się w to angażować i brać udziału w tym, o czym teraz rozmawiamy. Nie chcę się w to mieszać - mówił Cibicki podczas przesłuchania policji.
Dziennik "Expressen" podkreślił, iż Cibicki ma w kontrakcie z Varnamo obowiązek regularnych spotkań ze Stowarzyszeniem ds. Uzależnienia od Hazardu. - Pracodawca zawsze ponosi odpowiedzialność wobec pracowników, również w tym przypadku. Jesteśmy w pełni świadomi choroby, choć zwykle dzieje się to w ukryciu - tłumaczył Joergen Pettersson, dyrektor sportowy Varnamo.


Zobacz też: Wrze wokół Lewandowskiego. "Nie potrafi się dostosować"
Cibicki występował w barwach Varnamo od marca br. Do tej pory zagrał w trzynastu meczach we wszystkich rozgrywkach, w których strzelił dwa gole. Oba trafienia Cibicki zanotował w meczu Pucharu Szwecji z IF Centern (3:1).
Idź do oryginalnego materiału