Nieprawdopodobne, co zrobił Haaland po klęsce City. Wideo hitem sieci

4 godzin temu
Po bolesnej wpadce Manchesteru City w KMŚ brytyjscy dziennikarze zauważyli coś nietypowego w zachowaniu Erlinga Haalanda. Norweski napastnik w pewnym momencie podszedł do jednego z rywali i wyraźnym ruchem ręki zasugerował, co ten powinien zrobić w przyszłości. Brytyjskie media śmieją się, iż drużyna ma już nowego dyrektora sportowego.
Ogromną niespodzianką zakończył się mecz Manchester City - Al-Hilal w 1/8 finału Klubowych Mistrzostw Świata. "Al-Hilal sprawiło wielką sensację, wygrywając po dogrywce 4:3. To zdecydowanie wielki sukces Saudyjczyków pod wodzą Simone Inzaghiego, który pracuje z zespołem mniej niż miesiąc" - relacjonowaliśmy na łamach Sport.pl.


REKLAMA


Zobacz wideo Żelazny przejechał się po Kuleszy, Michniewiczu i Feio: Nigdy nie powinni!Żelazny przejechał się po Kuleszy, Michniewiczu i Feio: Nigdy nie powinni!


Ofensywa transferowa Erlinga Haalanda
Gola w tym meczu strzelił m.in. Erling Haaland, który został przyłapany na "załatwianiu transferu" Manchesterowi City. Duże znaczenie w tym meczu miała postawa Yassine'a Bounou. Marokańczyk popisał się wieloma świetnymi interwencjami, które nie umknęły uwadze norweskiego napastnika.


Dziennikarze talksport.com stwierdzili żartobliwie, iż Haaland pokazał, iż po zakończeniu kariery piłkarskiej może zostać powołany na stanowisko dyrektora sportowego. "Po końcowym gwizdku widziano, jak Haaland obejmował Bounou, po czym zdawał się gestykulować do 34-letniego bramkarza, by ten dołączył do niego w Manchesterze City" - czytamy.
Zobacz też: Wściekły Martinez "wyrzucił" kolegę z Interu. Padło nazwisko


Media: To cios w Edersona, który był niedaleko
Brytyjscy dziennikarze zauważyli również, iż w czasie, gdy Norweg wcielał się w postać Hugo Viany (dyrektora sportowego Manchesteru City - przyp. red.), "jego kolega z drużyny i bramkarz City Ederson był zaledwie kilka metrów od nich" - czytamy.


"Czas rekrutacji Haalanda nie mógł być gorszy dla Brazylijczyka po jego słabym występie w Orlando. Zawinił przy dwóch z czterech goli Al Hilal, dwukrotnie odbijając piłkę wprost pod nogi Leonardo, który zdobył dublet" - pisze talkSPORT o meczu w wykonaniu Edersona.
Idź do oryginalnego materiału