Niewiarygodne. Ter Stegen pominął choćby Laportę. Wykiwał wszystkich

3 godzin temu
Marc-Andre ter Stegen jest po operacji, w związku z czym w najbliższym czasie nie pomoże FC Barcelonie na boisku. Mógłby to zrobić w inny sposób, ale najwidoczniej się do tego nie pali. Według informacji "Mundo Deportivo" najważniejsze osoby w klubie liczyły na spotkanie z Niemcem, aby wyjaśnić sytuację. Skończyło się fiaskiem.
Marc-Andre ter Stegen niedawno poddał się operacji i przez kilkanaście tygodni nie będzie zdolny do gry. W tej sytuacji FC Barcelona, mająca przekroczony limit płac, chce, aby Niemiec podpisał stosowne dokumenty, co mogłoby pozwolić na tymczasową rejestrację innych piłkarzy. Zrobiła się z tego wielka afera.


REKLAMA


Zobacz wideo Syn Jana Urbana skradł show! "Będę musiał się przejechać"


Marc-Andre ter Stegen na cenzurowanym w FC Barcelonie. "Do spotkania nie doszło"
Po zakończeniu azjatyckiego tournée (drużyna we wtorek przed południem wróciła do Hiszpanii) władze klubu postanowiły wszcząć postępowanie dyscyplinarne wobec Niemca. Przy tym były otwarte na inne opcje, ale 33-latek sam skomplikował swoją sytuację.


Więcej w tej kwestii ujawnia kataloński dziennik "Mundo Deportivo". "Klub miał nadzieję spotkać się z niemieckim bramkarzem, aby przedyskutować jego decyzję o niepodpisaniu raportu medycznego, jednak do spotkania nie doszło, ani w siedzibie, ani w Ciutat Esportiva (centrum treningowe - red.)" - dowiadujemy się.
Marc-Andre ter Stegen nie chce rozmawiać z FC Barceloną. choćby Joan Laporta został pominięty
"Klub miał nadzieję, iż drastyczne środki skłonią bramkarza do zmiany decyzji" oraz do rozpoczęcia pertraktacji. Jednak wiceprezes ds. sportu Rafa Yuste, dyrektor sportowy Deco i koordynator Bojan Krkić go nie zastali. A gdy około południa centrum treningowe opuścił klubowy lekarz Ricard Pruna, stało się jasne, iż tam do spotkania nie dojdzie.
Sprawdź również: Nie żyje legendarny Jorge Costa. Kilka dni temu tak mówił o Bednarku
Rozczarowany mógł być też prezes Joan Laporta, który po południu pojawił się w biurach Camp Nou. Opuścił je po niespełna godzinie, a wedle źródeł klubowych przez cały dzień do spotkania nie doszło. Jak widać, 33-latek wykiwał wszystkich i nie chce rozmawiać o swoim statusie.


Co z tego będzie? "Barcelona jest zainteresowana jak najszybszym rozwiązaniem tej sytuacji" - podkreślono. Dlaczego? Gdyż jeżeli pauza ter Stegena będzie "dłużej niż cztery lub pięć miesięcy, może to pozwolić na rejestrację Joana Garcii, Wojciecha Szczęsnego, a choćby Gerarda Martina".
Pierwszy mecz w nowym sezonie FC Barcelona rozegra w sobotę 16 sierpnia. Będzie to ligowe starcie z Mallorcą.
Idź do oryginalnego materiału