French Open rozkręca się z dnia na dzień, a polscy kibice z pewnością czekają na niedzielę i mecz Igi Świątek z Jeleną Rybakiną w 1/8 finału turnieju. Turniej wzbudza wielkie emocje, ale nie brakuje także głosów krytyki pod adresem organizatorów. Na konferencji prasowej jeden z dziennikarzy bez ogródek poruszył kontrowersyjny temat, pytając o zdanie Amelie Mauresmo, dyrektorkę turnieju. Musiała zabrać stanowisko w sprawie, o której nie tak dawno mówiła Iga Świątek.
REKLAMA
Zobacz wideo Kędzierski i Żelazny po latach wyjaśnili sobie pewne nieporozumienie. "Zghostowałeś mnie!"
Burza na French Open. Świątek też o tym mówiła
- Jak myślisz, jakie są konsekwencje mówienia kobietom, iż nie są tego warte? - pytał dziennikarz, a jego słowa cytuje portal sportskeeda.com. Nawiązywał do wyliczeń, wedle których od 2021 roku w aż 45 na 49 przypadków, ostatni możliwy mecz dnia na korcie centralnym był starciem w drabince mężczyzn. Mauresmo - była tenisistka, a w tej chwili działaczka - odpowiedziała krótko. - Nie o tym mówimy. Muszę ci przerwać w tym miejscu. Dziennikarz jednak nie zamierzał odpuszczać: - Jak myślisz, jakie są konsekwencje tego, jak ta wiadomość jest odebrana? - dopytywał. Mauresmo odpowiedziała, ucinając jednocześnie temat: - Nigdy nie było tak, iż dziewczyny nie są godne gry w nocy. Nigdy nie było tak. Nie zaakceptuję tego, iż niesiecie tę wiadomość. To dla mnie naprawdę jasne.
Głos w tym temacie nie tak dawno zabierała Iga Świątek. Krytycy zarzucali jej wówczas, iż "nie reprezentuje interesu kobiet", bo dość gwałtownie ucinała temat. - Moje stanowisko się nie zmieniło. Ja lubię grać w dzień, bo dzięki temu mam więcej czasu w odpoczynek - mówiła. Nie była zresztą w tym osamotniona, bowiem Coco Gauff przyznawała, iż sprawa jest specyficzna. Wszystko z powodu zaledwie jednego meczu w sesji wieczornej i to rozgrywanego po 20:15. - Nie sądzę, by któraś z dziewczyn chciała grać później. Zwłaszcza po męskim singlu, co mogłoby oznaczać początek meczu o godz. 23 lub o północy - wskazywała Amerykanka.
W podobnym tonie wypowiadała się także Mirra Andriejewa, za to organizatorzy spotkali się z dużą krytyką ze strony Ons Jabeur, która mówiła wprost: - Oni chyba nie mają córek!
Czas pokaże, czy Amelie Mauresmo zabierze jeszcze głos w tej sprawie. Przed laty wszakże sama była tenisistką. W 2006 roku wygrała Australian Open i Wimbledon, zajmowała także pierwsze miejsce w rankingu WTA.