W piątkowe popołudnie kibice zgromadzeni na PGE Narodowym byli świadkami jednego z najlepszych finałów Pucharu Polski w historii. Obejrzeli łącznie siedem goli, a po trofeum sięgnęła Legia Warszawa. Niestety przed pierwszym gwizdkiem sędziego pod bramami obiektu zrobiło się nerwowo. Interweniować musiała choćby policja, która skorzystała między innymi z armatek wodnych. Do tych scen w późny sobotni wieczór wrócili działacze "Wojskowych", wydając oficjalne oświadczenie.