
Były zawodnik Sandecji Nowy Sącz przeżywa swoje piłkarskie zmartwychwstanie. Do meczu z Zagłębiem Lubin, rozegranego 16 marca, zanotował 360 ligowych minut. A potyczkę na Dolnym Śląsku poprzedził zresztą impas pięciu spotkań, gdy Jacek Zieliński „przyspawał” go do ławki rezerwowych bądź trybun.
Od tego starcia, w którym zanotował asystę przy golu Miłosza Trojaka, rozpoczął się jednak proces „odkurzania” go dla kieleckiej drużyny. W siedmiu ostatnich pojedynkach rozegrał bowiem 417 minut, przebijając dorobek z… szesnastu wcześniejszych spotkań.
Ugruntowanie pozycji w składzie nie wzięło się znikąd. Błanik zapisał w tym czasie aż pięć asyst i przypieczętował formę rozstrzygającą losy meczu z GKS-em Katowice bramką. (a nasza reakcja w Radiu eM Kielce).
Świetny czas na ligowych boiskach przykuł uwagę piłkarskich obserwatorów. Organizatorzy ligi w drugim tygodniu z rzędu umieścili go wśród najlepszych zawodników kolejki, a także nominowali do nagrody Piłkarza Miesiąca (kwietnia).
Wiele wskazuje na to, iż w końcówce sezonu 2024/2025 Jacek Zieliński zbudował sobie lidera ofensywy na start nowej kampanii.
- DAWID BLANIK
- Korona Kielce
- pko bp ekstraklasa