Oto co Ponitka myśli o tureckich koszykarzach. Powiedział to wprost

4 godzin temu
- Jest taka książka "Sztuka wojny", która mówi, iż im lepiej znasz rywala, tym masz większe szanse na zwycięstwo - mówi Mateusz Ponitka przed wtorkowym ćwierćfinałem EuroBasketu. Zagramy w nim z Turcją, gdzie kapitan reprezentacji gra, mieszka i ma przyjaciół.
W niedzielę w 1/8 finału Polacy pokonali 80:72 Bośnię i Hercegowinę, a we wtorek zmierzą się z Turcją w ćwierćfinale. Polscy koszykarze już osiągnęli sukces, jakim jest miejsce w najlepszej ósemce turnieju napakowanego drużynami gwiazd NBA i Euroligi, których u nas brakuje. Ale mają ochotę na więcej - trzy lata temu sprawili sensację na EuroBaskecie 2022, kiedy w ćwierćfinale wyeliminowali broniącą tytułu Słowenię. Teraz na ich drodze stanie Turcja.


REKLAMA


Zobacz wideo Gortat o początkach w NBA: Gubernator stanu specjalnie dla nas zmienił godziny pracy restauracji


Polska zmierzy się z Turcją w ćwierćfinale. Co o rywalach sądzi Ponitka?
I Mateusz Ponitka, lider i kapitan kadry, bardzo się z tego cieszy. - Tak, to będzie szczególny mecz dla mnie, cieszę się, iż będę grał przeciwko swoim przyjaciołom i nie mogę się doczekać. Mają naprawdę dużo talentu w zespole, ale... My jesteśmy Polakami - stwierdził Ponitka, który na każdym kroku podkreśla charakter i doświadczenie, jaki ma jego zespół, a my podkreślamy, iż to właśnie 32-letni skrzydłowy ma tego charakteru i doświadczenia najwięcej.
Ponitka zresztą jest z Turcją związany. W 2016 roku, jako 23-letni gracz, podpisał kontrakt z Pinarem Karsiyaka i swoją decyzję tłumaczył nie tylko względami sportowymi. - Karsiyaka to klub, który jest w stanie dać ci bardzo wiele - np. zadbać o rodzinę, co dla mnie jest bardzo ważne. Swoboda moich bliskich, poczucie, iż klub się nami interesuje, pomoc w trudniejszych sytuacjach - to dla mnie istotne. Izmir to fajne miasto, leży nad zatoką, pogoda jest piękna - mówił Ponitka w rozmowie ze Sport.pl.


W Pinarze ostatecznie grał tylko przez rok - potem wyjechał do Hiszpanii, a następnie grał także w Rosji, Grecji i Serbii - ale w Turcji, w Izmirze się zadomowił. To tam ma dom, to tam mieszka między sezonami, to tam indywidualnie przygotowywał się trzy lata temu do EuroBasketu. A na dodatek od 2024 roku Ponitka ponownie gra w Turcji - tym razem w Bahcesehir Koleji ze Stambułu. Niedawno podpisał z tym klubem kontrakt na kolejny sezon.
I to właśnie z tego zespołu ma bliskich znajomych, przeciwko którym we wtorek zagra w Rydze - to Kenan Sipahi, Furkan Korkmaz i Sehmus Hazer. - Czy będziesz ich rozumiał na boisku? - zapytaliśmy w niedzielę Ponitkę. - Tak. Nie wszystko, ale coś tam będę mógł podpowiedzieć - odpowiedział kapitan.


A czy jego zdaniem znajomość rywala bardziej pomaga, czy przeszkadza? - Mi pomaga. Jest taka książka, "Sztuka wojny", która mówi, iż im lepiej znasz rywala, tym masz większe szanse na zwycięstwo - powiedział Ponitka.
Turcy są w tym turnieju niepokonani
Przed wtorkowym meczem zdecydowanie więcej szans na awans do półfinału przyznaje się Turcji. Drużyna trenera Ergina Atamana jest w turnieju niepokonana - wygrywała kolejno z Łotwą, Czechami, Portugalią, Estonią, Serbią i Szwecją. Turcy mają też jedną z największych gwiazd turnieju, czyli Alperena Senguna. 23-letni podkoszowy nazywany jest "Małym Jokiciem", bo tak jak mistrz NBA Nikola Jokić, gra mądrze, sprytnie i wszechstronnie. Przy wzroście 206 cm potrafi zaatakować z obwodu, ale też dominować pod koszem. Na co dzień gra w Houston Rockets, a na EuroBaskecie zdobywa średnio 22,0 punktu na mecz, 10,7 zbiórki oraz 6,7 asysty.
Ale Turcja to nie tylko Sengun, to także doświadczeni gracze z Euroligi, którzy grali w NBA: Cedi Osman, Shane Larkin, Furkan Korkmaz czy Adem Bona. Drużyna Atamana jest druga w całym turnieju pod względem efektywności ataku; szósta, jeżeli chodzi o defensywę i najlepsza, jeżeli chodzi o zbiórki.
Polska nie ma takich gwiazd NBA czy Euroligi, ale akurat na EuroBaskecie mocno błyszczą Jordan Loyd, który zdobywa po 22,0 punktu na mecz oraz właśnie Ponitka, który notuje średnio 18,0 punktu, 8,5 zbiórki i 3,8 asysty. Spotkanie Turcji z Polską odbędzie się we wtorek, o godz. 16 czasu polskiego. Transmisja w TVP 2, relacja na żywo w Sport.pl.
Idź do oryginalnego materiału