Oto nowi mistrzowie Polski! 300-tysięczne miasto dziś nie zaśnie

6 godzin temu
Koniec walki o złoto! Polska siatkówka klubowa ma nową stolicę i ta stolica zwie się Lublin! Bogdanka LUK Lublin w pełni zasłużenie wręcz rozjechała we własnej hali Aluron CMC Wartę Zawiercie 3:0 (25:22, 25:15, 25:18) i zwycięsko zakończyła rywalizację w wielkim finale PlusLigi w okresie 2024/25! Zespół Massimo Bottiego dał swemu klubowi pierwsze w historii mistrzostwo Polski, sprawiając jedną z największych sensacji w polskiej siatkówce w XXI wieku.
Mistrzostwo dla Bogdanki lub mecz nr 5 o tytuł w Zawierciu. Taka była stawka czwartego starcia finałowego PlusLigi. Warta Zawiercie zwyciężyła 3:1 w trzecim spotkaniu i jeszcze podała sobie tlen, jeszcze może marzyć o tytule mistrzowskim. Opłacił się medyczny transfer 40-letniego Georga Grozera, który zdobył wówczas 19 pkt, atakując ze skutecznością ponad 55 procent. Jednak wszyscy w Zawierciu wiedzieli, iż żeby powrócić do własnej hali z rywalizacją o złoto, muszą ponownie wygrać. Tym razem w jaskini lubelskiego lwa. Lwa, który czuł, iż przyjechał do niego puchar za mistrzostwo i nie zamierzał go wypuścić.


REKLAMA


Zobacz wideo Chełm awansował do PlusLigi. Mariusz Marcyniak: Udało się w zasadzie z 2. ligi awansować do PlusLigi


Jak zepsuć końcówkę seta? Warta Zawiercie dała niechlubny przykład
Warta za wszelką cenę chciała piątego meczu i pokazywała to od początku pierwszego seta. To oni przez długi czas dyktowali gospodarzom warunki. Szczególnie gdy Mateusz Bieniek sterroryzował rywali zagrywką i goście wyszli na prowadzenie 12:8. Lublinianie nie powiedzieli jednak w tej partii ostatniego słowa. Udało im się odrobić straty dzięki świetnej grze blokiem oraz asowi serwisowemu Mikołaja Sawickiego. O wszystkim zadecydowała końcówka. Zadecydowały ostatnie dwie akcje seta. Najpierw zawiercianie popełnili błąd przełożenia rąk nad siatką na stronę rywali, a potem asem "ustrzelił" ich Wilfredo Leon. To dało gospodarzom triumf w tej partii wynikiem 25:22.


Demolka w drugim secie. Nie było czego zbierać, a choćby ze ścian zeskrobać
O ile pierwszy set był wyrównaną bitwą, tak drugi to był brutalny nokaut. Tylko tak można określić to, co Bogdanka zrobiła Warcie. Co poszło źle dla zawiercian? Cóż, wszystko. Gospodarze rozbijali ich zagrywką, wykorzystując fatalny fragment gry gości na przyjęciu. Bez dobrego przyjęcia nie było też dobrego ataku, a bez jakichkolwiek argumentów, nie było czego zbierać. Lublinianie byli bezwzględni, Wilfredo Leon (7/7 w ataku w tym secie!) i Kewin Sasak robili skutecznie wszystko, co im do głowy przyszło. W efekcie Bogdanka wygrała seta aż 25:15 i znalazła się o jednego wygranego seta od pierwszego w historii klubu mistrzostwa Polski!


W Lublinie dziś nie zaśnie nikt!
Lublinianom piekielnie zależało, by trzecia partia okazała się już TĄ partią. Tą, która przypieczętuje ich mistrzostwo Polski. Ich rywale choćby nieźle zaczęli, po bloku Tavaresa było 6:4. Jednak kilka chwil później zaczął się kolejny w tym meczu koncert gospodarzy. Dwa asy serwisowe niesamowitego dziś Sasaka, blok McCarthy'ego i kibice w hali mogli mrugnąć, a nagle z 6:4 dla Warty zrobiło się 9:6 dla Bogdanki.
Zawiercianie wydawali się zespołem złamanym. Nie byli już w stanie porwać się na jakąś serię punktową. Kolejny as serwisowy, drugi w tym meczu autorstwa Leona, a niedługo później atak w środek siatki Grozera jeszcze bardziej podkreśliły przewagę gospodarzy. Od połowy tego seta trwało już odliczanie. Odliczanie kolejnych punktów. Cała hala krzyczała "OSTATNI!" gdy przy stanie 24:17 serwował Wilfredo Leon. Zawiercianom udało się jeszcze jakoś to przetrwać, ale chwilę później Patryk Łaba władował serwis w siatkę i stało się. BOGDANKA LUK LUBLIN MISTRZEM POLSKI 2024/2025!!!! Lublin, który ma ponad 300 tysięcy mieszkańców, na pewno dziś nie zaśnie!


Jak tworzyć to historię, jak robić to furorę. Bogdanka. LUK. Lublin.
Po dołączeniu do tej drużyny Wilfredo Leona, mogliśmy podejrzewać Bogdankę o możliwość czynienia rzeczy bardzo dobrych. Godnych być może choćby medalu PlusLigi. Jednak oni uznali, iż "bardzo dobrze", to nie dość dobrze i przerzucili się na czynienie rzeczy wielkich. Kapitalna postawa Leona, wspaniały "wzrost" Grozdanowa, Sawickiego czy Sasaka. W kluczowych momentach najrówniejszy, najsolidniejszy zespół całej ligi. Efekty to triumf w Pucharze Challenge i przede wszystkim mistrzostwo Polski. Oba sensacyjne, oba jak najbardziej zasłużone.
Bogdanka LUK Lublin - Aluron CMC Warta Zawiercie 3:0 (25:22, 25:15, 25:18)
Idź do oryginalnego materiału