Pegula grzmi przed US Open. Słowa poszły w świat

4 godzin temu
Już niedługo najlepsi tenisiści na świecie powalczą o zwycięstwo w US Open. W tym sezonie organizatorzy wprowadzili nowy format w rywalizacji mikstów. Pomysł może i był dobry, ale jego wykonanie już niekoniecznie. Swoją frustrację wylała Jessica Pegula - członkini rady zawodniczek. Zadała kilka bardzo ważnych pytań.
Wielkimi krokami zbliża się US Open - ostatni w tym roku turniej wielkoszlemowy. W tym sezonie organizatorzy starają się uatrakcyjnić rywalizację. W związku z tym zdecydowano się na wprowadzenie miksta, który będzie mieć formę dwudniowego turnieju dla szesnastu duetów i odbędzie się w dniach 19-20 sierpnia. Zwycięzcy zgarną milion dolarów (ponad 3,6 mln złotych). Jak przypomina serwis tennisuptodate.com: "system punktacji zostanie zmieniony w stosunku do standardowego formatu, a sety będą składały się z czterech gemów zamiast standardowych sześciu. Nie będzie przewagi, a decydujący set będzie rozgrywany w systemie tie-break do 10 punktów. Jedyną zmianą w finale jest powrót do sześciu gemów w secie" - czytamy.


REKLAMA


Zobacz wideo To dlatego Świątek wygrała Wimbledon! Spełniła marzenie, o którym nam opowiadała


Jessica Pegula uderza w organizatorów US Open
W rywalizacji weźmie udział m.in. Iga Świątek, która zagra w duecie z Casperem Ruudem. W rywalizacji wezmą udział także Jannik Sinner, Carlos Alcaraz, Aryna Sabalenka, Jack Draper, czy Emma Raducanu. O milion dolarów powalczy także Jessica Pegula w parze z Tommy'm Paulem. W czasie turnieju w Cincinnati wyznała, iż jest "zaszczycona", iż ją zaprosili do gry. "Będzie wspaniale, będzie fajnie, a kibice będą się świetnie bawić" - dodała.


Jednak Jessica Pegula, która jest członkinią rady zawodniczek WTA, nie ukrywała swojej frustracji w związku z organizacją nowego formatu. - Jednocześnie, sposób, w jaki to zrobili, nie był moim zdaniem najlepszy - powiedziała Pegula, cytowana przez tennisuptodate.com. - Myśleliśmy sobie: "Okej, poszliście na łatwiznę, zmieniliście format i nikomu o tym nie powiedzieliście. Po prostu to zrobiliście. Czy rozmawialiście z zawodnikami? Czy dowiedzieliście się od nich, jak można to ulepszyć?'" - kontynuowała.
Zobacz też: Rosyjska mistrzyni zrównała z ziemią apel Świątek. "Jeśli nie chcesz"
- To coś, nad czym my, zawodnicy, staramy się z nimi pracować, aby ta linia komunikacji była znacznie płynniejsza. Myślę, iż gdyby pojawiły się opinie na temat formatu, reakcja byłaby trochę inna, nie tak jednolita - podkreśliła.


- To będzie naprawdę fajna impreza, ale jednocześnie żałuję, iż nie komunikowali się z nami trochę lepiej - zakończyła.
Decyzja US Open rozzłościła m.in. Jana Zielińskiego
Ponadto rewolucyjny format miksta w US Open rozzłościł tenisistów, którzy się w tym specjalizują, bo nie dostali zaproszenia na to wydarzenie. Jednym z takich zawodników jest Jan Zieliński, który nie dostał szansy walki o milion dolarów.
"Domyślam się, iż zdobycie dwóch tytułów wielkoszlemowych w mikście w jednym roku to za mało, żeby dostać zaproszenie do tej pokazówki na US Open. Dzięki za odebranie mi możliwości rywalizacji i stworzenie równych warunków dla wszystkich" - napisał jakiś czas temu w serwisie X.


Teraz Pegula jednak powinna skupiać się na turnieju w Cincinnati. W nocy z wtorku na środę (polskiego czasu) rozegra mecz z Magdą Linette w 1/16 finału. Tenisistki wyjdą na kort nie przed godz. 1:00 czasu polskiego. Faworytką tego turnieju jest czwarta rakieta świata. Przypomnijmy, iż Magda Linette plasuje się na 40. miejscu w rankingu WTA.
Idź do oryginalnego materiału