Pierwsze skoki nowego sezonu PŚ za nami. Polacy pokazali, na co ich stać

3 tygodni temu
W ten weekend startuje nowy sezon Pucharu Świata w skokach narciarskich. Skoczkowie mieli okazję we wczesne piątkowe popołudnie zapoznać się ze skocznią w norweskim Lillehammer. Na razie Polacy byli dość daleko od czołówki. Najlepszym z Polaków był dwukrotnie Kamil Stoch, dla którego to ostatni sezon w PŚ.
Do nowego sezonu Pucharu Świata polscy skoczkowie i kibice podchodzą z nadzieją, iż będzie lepiej niż w ostatnich dwóch latach. Cieszyć może to, iż Kamil Stoch odzyskał latem euforia ze skakania, zdobył pewność siebie i poczuł na nowo chęć do rywalizacji. W letnich zawodach obiecująco wyglądał także Kacper Tomasiak. Trener Maciej Maciusiak mówił też o progresie Pawła Wąska.


REKLAMA


Zobacz wideo Kosecki o relacjach z Urbanem: Czasami bałem się do niego podchodzić


Pierwsze skoki Polaków w Lillehammer poniżej oczekiwań
W piątek wczesnym popołudniem odbyły się dwie sesje treningowe przed pierwszym weekendem Pucharu Świata w Lillehammer. W obu najlepszym z Polaków był Kamil Stoch. W pierwszej serii skoczył 124 metry i dało mu to 19. pozycję. W drugiej skoczył kilka metrów dalej, dokładnie 130 metrów. Dało mu to 18. pozycję. Stoch był jedynym z Polaków, który dwukrotnie uplasował się w drugiej dziesiątce treningów. Można mieć nadzieję, iż w Lillehammer będzie oddawał regularne skoki.
Nieźle wyglądał Kacper Tomasiak. Skakał choćby dalej od Stocha, ale w lepszych warunkach. W pierwszej serii uzyskał 127,5 m (27. miejsce), a w drugiej 133 m (20. miejsce).


Przyzwoity wynik w pierwszej serii treningowej uzyskał Aleksander Zniszczoł - 127 metrów, 24. miejsce. Ale druga próba była w jego wykonaniu bardzo słaba. Skoczył tylko 117,5 metra, dało mu to dopiero 40. miejsce.
Zdecydowanie poniżej wszelkich oczekiwań spisała się pozostała trójka naszych skoczków. Paweł Wąsek najpierw był dopiero w szóstej dziesiątce (110,5 m, 52. miejsce). Potem się poprawił - skok na odległość 126 metrów dał mu 31. miejsce. Dawid Kubacki dwukrotnie był w czwartej dziesiątce - najpierw na 40. pozycji po skoku na odległość 115 metrów, a potem na 35. miejscu, skacząc 123 metry. Piotr Żyła zajął odpowiednio 42. miejsce (116 metrów) i 38. miejsce (122 metry).


Negatywnie zaskoczył Daniel Tschofenig, który będzie bronił Kryształowej Kuli. W pierwszej serii treningowej skoczył zaledwie 113 metrów, to dało mu 39. miejsce. W drugiej nie przekroczył 130 metrów. Wynik 129,5 metra dał mu 22. pozycję.
Najlepszy w pierwszej serii treningowej był Norweg Kristoffer Eriksen Sundal (132,5 m), ale najdalej skoczył będący na drugim miejscu Felix Hoffmann (143,5 m). Niemiec skakał jednak z wyższej belki i przy wietrze pod narty, a Sundalowi wiało w plecy.
W drugiej serii najlepszy był Słoweniec Domen Prevc (139 metrów). Dalej skoczył drugi Jan Hoerl (140,5), ale Austriak miał nieco lepsze warunki.
Zobacz też: Papszun wyszedł na konferencję. Od razu wypalił o Legii


W piątek o godzinie 16:00 odbędzie się mikst na otwarcie sezonu. W sobotę i niedzielę odbędzie się rywalizacja w konkursach indywidualnych.
Najnowszy Magazyn.Sport.pl już jest! Polscy skoczkowie zaczynają sezon olimpijski, a eksperci Sport.pl opisują różne konteksty nadchodzącej rywalizacji. Pogłębione analizy, komentarze, historie i kapitalne wywiady przeczytasz >> TU
Idź do oryginalnego materiału