Pierwsze "starcie" na Wimbledonie za Sabalenką. I to z kim!

5 godzin temu
Aryna Sabalenka ma za sobą pierwsze "starcie" na tegorocznym Wimbledonie. Co prawda na tamtejszych kortach nie skończyły się jeszcze kwalifikacje, ale Białorusinka i tak miała okazję zagrać i to z samym... Novakiem Djokoviciem. Pomiędzy dwiema gwiazdami tenisa doszło choćby do pewnego zakładu, a Sabalenka zażądała "wysokiej stawki". Co z tego wszystkiego wynikło?
Aryna Sabalenka szykuje się do startu w Wimbledonie. Przed rokiem nie miała okazji w nim wystąpić z powodu kontuzji, dlatego prawdopodobnie nie może się go doczekać. Liderka światowego rankingu jest już na miejscu, gdzie przygotowuje się do pierwszego oficjalnego meczu. Na razie miała okazję sprawdzić się w dość nietypowym pojedynku i to z nie byle kim.


REKLAMA


Zobacz wideo Zbliża się nowy sezon PlusLigi. Prezes Artur Popko zapowiada


Pierwszy hit na Wimbledonie. Sabalenka miała o co grać
Naprzeciwko Sabalenki stanął sam Novak Djoković, a więc siedmiokrotny triumfator Wimbledonu. Zamiast standardowego meczu urządzili sobie pewną zabawę. Po dwóch stronach kortu umieścili po puszce i ich zadaniem było trafić w nią piłką w trakcie wymiany. Wszystko to można obejrzeć na nagraniu udostępnionym przez oficjalny profil Wimbledonu.


A ten do filmiku dołączył wymowny opis: "Gra o wysoką stawkę". Przed rozpoczęciem gry mogliśmy bowiem zobaczyć krótką wymianę zdań. - Potrzebujemy jakiejś dodatkowej motywacji - powiedział Serb. - Sto dolarów - odpowiedziała Sabalenka. W ten sposób doszło do zakładu.


Sabalenka wygrała z Djokoviciem. Od razu upomniała się o swoje. Oto co usłyszała
Oboje przez dłuższy czas nie byli jednak w stanie trafić w wyznaczony cel. W końcu zrobił to Djoković, po czym wydał z siebie okrzyk radości. - Jesteś z siebie dumny? - zapytała rywalka. - Tak, jestem taki dumny - odparł. niedługo jednak przestawili puszki i gra rozpoczęła się od nowa.


Za drugim razem to Sabalenka okazała się celniejsza i ze szczęścia aż padła na kolana i wyciągnęła do góry ręce. Po chwili podeszła do siatki i zażądała nagrody. - Dawaj moje pieniądze. Masz przy sobie gotówkę? - zapytała. - On zapomniał portfela - usłyszała w odpowiedzi, co wywołało na jej twarzy szeroki uśmiech.


Na "prawdziwe" granie Sabalenka będzie musiała jeszcze trochę poczekać. Rywalizacja w głównej Wimbledonu drabince rusza w poniedziałek 30 czerwca.
Idź do oryginalnego materiału