Pierwsze "starcie" w Paryżu już za Świątek. Przyjaciółka nie miała litości

4 godzin temu
Iga Świątek jest już w Paryżu, gdzie przygotowuje się do nadchodzącego turnieju wielkoszlemowego - Roland Garros. Polka trenuje na kortach, ale jedną sesję odbyła też poza nimi. I w jej trakcie rywalizowała z Mają Chwalińską. Nie było to jednak starcie tenisowe. Co robiły panie? Kto wygrał? Wszystko zarejestrowały kamery, co w mediach społecznościowych pokazała sama Świątek.
Roland Garros 2024 - to był ostatni szczęśliwy turniej dla Igi Świątek. To wtedy wywalczyła piąty w karierze tytuł wielkoszlemowy i umocniła się na prowadzeniu w rankingu WTA. Mało kto spodziewał się wówczas, iż rok później wygrana w Paryżu będzie wciąż ostatnim triumfem Polki, ba, ostatnim finałem, w którym zagrała, a 23-latka będzie pogrążona w kryzysie. A tak właśnie jest. Nie ma lepszego miejsca na przełamanie niż Paryż. Czy uda jej się tego dokonać?


REKLAMA


Zobacz wideo Iga Świątek wciąż w kryzysie. Co z Darią Abramowicz? "Może warto zrobić dziennikarskie śledztwo" [To jest Sport.pl]


Iga Świątek zmierzyła się z Mają Chwalińską. Tym razem niżej notowana rywalka była górą
Niemal tuż po porażce w trzeciej rundzie w Rzymie Świątek przyjechała do stolicy Francji, by jak najlepiej przygotować się do nadchodzącej imprezy. Tym bardziej iż w jej trakcie będzie bronić aż dwóch tysięcy punktów. Odbyła już kilka treningów na kortach Rolanda Garrosa, w tym jeden z nowym podopiecznym swojego byłego szkoleniowca Piotra Sierzputowskiego. Mowa o Murphym Cassone.


W poniedziałek doszło do kolejnego treningu. Tym razem jej przeciwniczką była przyjaciółka Maja Chwalińska. "Starcie" miało jednak miejsce poza kortem, czym Świątek pochwaliła się w mediach społecznościowych. Udostępniła filmik, na którym obie panie rywalizują naprzeciwko siebie w grze, której celem jest poprawa koncentracji, skupienia, uważności, a także czasu reakcji.
Osoba za obiektywu mówiła kolejno, za które części własnego ciała mają łapać się zawodniczki, a te wykonywały polecenia. Na końcu padło hasło "róż", co oznaczało, iż tym razem panie mają złapać stożek w takim kolorze, jeden z dwóch, które stały przed nimi. Kto wygrał w tej konkurencji? Szybsza była Chwalińska. - Podrapałaś mnie - śmiała się Świątek, która w ferworze rywalizacji nadziała się na paznokcie koleżanki.


Zobacz też: Hiszpanie trąbią o upadku Świątek w Paryżu. "Ostateczny ciężar".


Świątek ma dobre wspomnienia z Paryża z poprzedniego sezonu, choć o mały włos, a zaliczyłaby wielką wpadkę
Teraz przed piątą rakietą świata Roland Garros. W poprzednim sezonie w finale pokonała Jasmine Paolini (6:2, 6:1), choć kilka brakowało, a z turniejem mogła pożegnać się już na etapie drugiej rundy. W trzecim secie z Naomi Osaką wróciła ze stanu 2:5, obroniła piłkę meczową, by ostatecznie wygrać tę partię 7:5 i cały mecz 2:1. Tegoroczna impreza w Paryżu już wystartowała, ale na razie realizowane są kwalifikacje. Główna drabinka ruszy w niedzielę 25 maja.
Idź do oryginalnego materiału