Proces prywatyzacji Górnika Zabrze to temat ciągnący się już tak naprawdę od lat. Kibice z Zabrza szczerze nienawidzili poprzedniej prezydent miasta Małgorzaty Mańki-Szulik, którą winili za wiele rzeczy, ale przede wszystkim za to, iż Górnik nie znalazł się jeszcze w rękach kogoś bardziej kompetentnego do zarządzania klubem. Kimś takim wydaje się być Lukas Podolski, który od lat deklaruje chęć przejęcia klubu.
REKLAMA
Zobacz wideo Iga Świątek przeszła do historii Wimbledonu! "Gwiazda na skalę wszechświata"
Polityka kichnie, Górnik Zabrze ma katar. Podolski ma coraz mniej wiary
Wydawało się, iż dla Górnika może wreszcie zaświecić słońce. W ostatnich wyborach Mańka-Szulik straciła władzę na rzecz Agnieszki Rupniewskiej, którą Podolski otwarcie popierał. W dodatku pojawiła się też konkurencja w postaci producenta środków medycznych Zarys-Tabapol. Niestety ostatni okres to szereg złych wieści. Zarys wycofał się z konkurowania, ale przede wszystkim nowa prezydent po kilku miesiącach została odsunięta od władzy i zastąpiona przez Ewę Weber. W programie "Nasz News" portalu goal.pl, Lukas Podolski zabrał głos w całej sprawie. Okazuje się, iż proces przejmowania przez niego klubu ma się o wiele gorzej, niż się wydawało.
- w tej chwili nie jestem już tak napalony na ten ruch. Mam w sobie więcej spokoju, być może dlatego, iż tak długo się to toczy. Ciężko też uwierzyć, iż to wszystko pójdzie w dobrym kierunku. Było już tyle spotkań, ale do sprzedaży potrzebne są dwie strony. Miałem chwilę zwątpienia, bo ile można się prosić? Ja nie chcę nic zabrać, ja chcę pomóc, a jak pomoc nie jest potrzebna, to mam inne zajęcia w życiu - gorzko stwierdził Podolski.
Kielce? Na ten moment bardziej Wrocław
Mistrz świata z 2014 roku powiedział także, iż na ten moment nie wie choćby do końca, jakie są warunki miasta. - Nie podoba mi się też, iż Górnik, jako klub, jest wciągnięty do polityki - stwierdził Podolski. Wygląda więc na to, iż na ten moment całemu procesowi bliżej do Śląska Wrocław, który mimo obietnic prezydenta miasta przez cały czas pozostaje miejski, niż do Korony Kielce, która w marcu tego roku trafiła z miasta Kielce do rąk Łukasza Maciejczyka.