Norbert Kobielski był polskim kandydatem do występu w olimpijskim finale w skoku wzwyż, miał takie aspiracje. I tuż przed igrzyskami został tymczasowo zawieszony, bo podczas majowych zawodów w Opolu badanie antydopingowe wykazało w jego organizmie ślady metabolitu pentedronu norefedryny. 28-letni zawodnik blisko 10 miesięcy czekał na wyrok, nie mógł w tym czasie startować. I się doczekał - został zdyskwalifikowany na dwa lata. A dodatkowo pozbawiony wyników, które osiągnął latem zeszłego roku. W tym złotego medalu mistrzostw Polski.