Prezydent Radomia wspomina Leo Beenhakkera. Jak doszło do ich spotkania?

nabialoczerwonym.com 2 tygodni temu
PIŁKA NOŻNA. Prezydent Radomia Radosław Witkowski śledził losy słynnego trenera Leo
Beenhakkera od połowy lat 80. minionego stulecia. Osobiście miał okazję spotkać go i poznać
dopiero w 2021 roku. - Rozmowa w Rotterdamie zrobiła na mnie duże wrażenie, to był człowiek z
klasą – opowiadał Witkowski w wywiadzie, jaki robiłem z nim dla serwisu eska.pl.
Radosław Witkowski, prezydent Radomia spotkał się z Leo Beenhakkerem (z lewej) jesienią 2021 roku w Rotterdamie. Foto Instagram/radwitkowski.
Leo Beenhakker zmarł 10 kwietnia, miał 82 lata. Utytułowanego szkoleniowca z sympatią wspominają także polscy piłkarze, jego byli podopieczni z naszej reprezentacji, trenerzy, z którymi miał okazję współpracować jako selekcjoner Biało-Czerwonych (byli to m.in. Dariusz Dziekanowski, Adam Nawałka, Jan Urban czy Bogusław Kaczmarek).

Choroba i wycofanie...

Leo trenował naszą reprezentację w latach 2006-09, to właśnie pod wodzą Holendra po raz pierwszy w historii awansowaliśmy do finałów piłkarskich Mistrzostw Europy. Po tym, jak rozstał się z naszą kadrą, pracował jeszcze jako dyrektor sportowy Feyenoordu Rotterdam. W ostatnich latach walczył z chorobą, czas spędzał głównie w domu, nie udzielał już wywiadów, popularny boss adekwatnie wycofał się ze sportowego życia.

Pewnie będziecie zastanawiali się, jak mogło dojść do spotkania słynnego Leo z prezydentem Radomia Radosławem Witkowskim, zwłaszcza jesienią 2021 roku, kiedy słynny szkoleniowiec Polskę miał już tylko we wspomnieniach. Otóż włodarz z grodu nad rzeką Mleczną razem ze swoim ówczesnym zastępcą Mateuszem Tyczyńskim oraz jeszcze innym współpracownikiem, w tamtym czasie przebywali w Holandii na wyjeździe służbowym, w ramach projektu Life, jaki realizowały władze Radomia i miejskie Wodociągi.

Smutek Leo w tunelu De Kuip

Witkowski w 1985 roku obejrzał słynny mecz Holendrów z Belgami w barażu o awans do finałów Mistrzostw Świata w Meksyku. Ekipę Oranje prowadził wówczas właśnie Beenhakker, ciekawostką jest, iż wcześniej Belgowie zajęli w grupie eliminacyjnej miejsce za Polską.

To drużyna Antoniego Piechniczka wywalczyła bezpośredni awans, słynne „Czerwone diabły” dokonały tego dopiero w barażowym dwumeczu z Holandią. W pierwszym pojedynku wygrali 1:0. W rewanżu, w Rotterdamie, przegrywali już 0:2, ale w końcówce zdobyli bramkę i dzięki temu osiągnęli korzystniejszy bilans. Smutny Leo podążał samotnie tunelem do szatni stadionu De Kuip, kamery telewizyjne uchwyciły ten moment, zapamiętał go również późniejszy prezydent Radomia.

Dla radomian zrobił wyjątek

W październiku 2021 roku spotkał się z Beenhakkerem, w czym pośredniczył Michał Listkiewicz, były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, piętnaście lat wcześniej zatrudniający Holendra na stanowisku selekcjonera Biało-Czerwonych. Leo już wtedy unikał spotkań z fanami, dla sympatyków z Polski zrobił wyjątek.

- Spotkaliśmy się przy kawie, rozmawialiśmy ponad godzinę. Zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcia w szalikach Radomiaka. Leo, zgodnie z prawdą, przyznał, iż kiedy pracował w Polsce, nasz klub nie grał jeszcze w piłkarskiej ekstraklasie, awansował do niej w 2021 roku, po 36 latach od spadku. Trener Beenhakker nie rozmawiał z nami tak jak z dziennikarzami czy ludźmi z piłkarskiej branży. Bardziej to przypominało kameralne spotkanie z fanami – opowiadał prezydent Radomia w mojej rozmowie dla serwisu sportowego eska.pl.
POLECAM:

Stanisław Oślizło, legenda Górnika Zabrze i reprezentacji Polski wspomina zmarłego Bobby'ego Charltona. Wideo Piotr Stańczak.

Wielkie gwiazdy i… „Lewy”

Wymieniał piłkarskie sławy, z jakimi przyszło mu pracować w latach swojej trenerskiej kariery. Wymieńmy choćby Marco van Bastena, Ruuda Gulita, Emilio Butrageno czy Hugo Sancheza. Wspominał też o świetnej reprezentacji Holandii z lat 70. na czele na Johanami – Cryuffem i Neskensem. - Dużo rozmawialiśmy o piłkarskiej historii z udziałem trenera Beenhakkera, bo ten wątek nas interesował - mówił Witkowski.

Holenderski szkoleniowiec, który w prezencie otrzymał szalik Radomiaka Radom, nawiązywał jeszcze wspomnieniami do reprezentacyjnych początków Roberta Lewandowskiego. Wówczas 20-letni napastnik Lecha Poznań zadebiutował w kadrze właśnie pod wodzą Leo wczesną jesienią 2008 roku. W wyjazdowym meczu przeciwko San Marino (2:0) strzelił debiutanckiego gola. Beenhakker już wtedy wróżył „Lewemu” wielką karierę i… miał rację!

- Minęło już tyle lat, ale pamiętam tę rozmowę ze szczegółami. To był człowiek z klasą – dodaje prezydent, który rządzi Radomiem od pona dekady, od 2014 roku.PIOTR STAŃCZAK

POLECAM:
  • Zmarł Leo Beenhakker... Trenerze, dziękuję za mecz z Portugalią i nie tylko!
  • 11 października - piękny dzień dla polskiej piłki nożnej w XXI wieku! Wygrywaliśmy z Portugalią, Czechami, Niemcami oraz Irlandią!
  • Rafał Boguski to autor "najszybszego" gola w historii reprezentacji Polski! Wspomina też Leo Beenhakkera
Idź do oryginalnego materiału