Dzięki wygranej 4:3 w 35. kolejce LaLiga z Realem Madryt, FC Barcelona znalazła się dosłownie o krok od wywalczenia tytułu mistrza kraju. O samym spotkaniu napisano już wiele, jednak Duma Katalonii zadbała także o odpowiednią oprawę całego widowiska - także dzięki koszulek.
REKLAMA
Zobacz wideo Barcelona w końcu doczeka się nowego stadionu?! 1,5 miliarda euro
Klub od 2022 roku współpracuje ze Spotify. W ramach tej umowy klub na specjalne spotkania (głównie klasyki) gigant branży muzycznej podmienia logo giganta branży muzycznej na najbardziej rozpoznawalnych wykonawców. W ten sposób Robert Lewandowski i spółka grali już z logotypami takich twórców jak Coldplay, KAROL G, The Rolling Stones, ROSALÍA cz Drakie.
W niedzielę do tego zacnego grona dołączył Travis Scott. Przy tej okazji raper pojawił się na Estadi Olímpic Lluís Companys, gdzie wzbudzał zainteresowanie równe głównym bohaterom widowiska. Miał też okazję poznać się z piłkarzami Barcelony.
Gracze Barcelony bawili się po zwycięstwie. Wśród nich... były piłkarz Realu
Można pozazdrościć raperowi, iż akurat przy jego kolaboracji z klubem trafił się do obejrzenia taki mecz, w dodatku zakończony wygraną klubu, któremu kibicował.
Po triumfie cała drużyna znajdowała się w szampańskich nastrojach i jak informuje portal "Mundo Deportivo", część piłkarzy udała się do znanego klubu "Opium", mieszczącego się nad barcelońską promenadą. Tam Scott zagrał koncert w ramach imprezy zamkniętej, na której znaleźli się Robert Lewandowski i Wojciech Szczęsny, a także Pedri, Ferran Torres, Gavi, Marc Casadó i Héctor Fort.
Na imprezie obecna była także legenda FC Barcelony - Ronaldinho. Choć każdy, kto słyszał o stylu życia uśmiechniętego Brazylijczyka, wie, iż jeszcze w czasach kariery częściej można było spotkać go w klubach nocnych niż na boisku.
Jednak to nie legenda klubu była najbardziej niespodziewanym gościem na imprezie. Tym stał się Achraf Hakimi. 26-letni prawy obrońca aktualnie gra w PSG, ale jest wychowankiem Realu Madryt i urodził się w stolicy Hiszpanii. w okresie 2017/2018 przebił się choćby do seniorskiej drużyny Realu, ale tam nie otrzymał wielu szans na grę.
Ostatecznie jego kariera rozwinęła się na wypożyczeniu w Borussii Dortmund, a następnie w Interze Mediolan, który wykupił go z Realu za 43 miliony euro... by już po roku sprzedać do Paryża za 68 milionów. Tam Hakimi w końcu zagrzał miejsce na dłużej i z powodzeniem występuje od 2021 roku. 31 maja w finale Ligi Mistrzów będzie miał okazję udowodnić byłemu pracodawcy, iż ten pomylił się, sprzedając go tak szybko. Jedno jest pewne - kibice Realu na pewno nie będą zadowoleni z faktu, iż ich były zawodnik świętował z gwiazdami Barcelony po triumfie w El Clasico.