Rachunek sumienia Tomasza Stamirowskiego. "Gdy zaczynała się reaktywacja Widzewa, nie było nic, spalona ziemia"

22 godzin temu
Zdjęcie: Rachunek sumienia Tomasza Stamirowskiego. Gdy zaczynała się reaktywacja Widzewa, nie było nic, spalona ziemia


— Gdy przychodziłem, wielu kibiców miało dosyć, ludzie nie chcieli oglądać Widzewa po fatalnym w stylu sezonie, bolała domowa przegrana z ŁKS. Od tej pory w derbach trzy wygrane i jeden remis. Mecze nie zawsze wygrane, ale z zaangażowaniem. Wróciła sympatia dla drużyny. To wszystko sprawia, iż rośnie drużyna, rośnie zainteresowanie — mówi Tomasz Stamirowski. Przez trzy lata był właścicielem Widzewa. Za jego rządów klub z Łodzi przeszedł metamorfozę i stał się solidnym ligowcem. Stamirowski w obszernej rozmowie komentuje potencjał i transfery Widzewa, mówi też o celach, których nie udało się zrealizować. Rozmawiamy także o patologiach polskiej piłki. ]]>
Idź do oryginalnego materiału