Moonfin Malesa Ostrów Wielkopolski w tym sezonie jest nękana kontuzjami od samego początku sezonu. Na pierwszym treningu urazu barku doznał Norbert Krakowiak, a pod koniec kwietnia kontuzji uległ Tobiasz Potasznik. Na początku maja w Rzeszowie po upadku z juniorem Texom Stali problemy z nogą miał Sebastian Szostak. 8 czerwca doszło do karambolu, w którym ucierpiał Luke Becker, a ostatnio podczas derbowego starcia z Hunters PSŻ Poznań podczas biegu kontuzji barku doznał Oliver Berntzon.
Spośród wymienionych zawodników trójka z nich w tej chwili ciągle dochodzi do pełni sił. Najpoważniejszy uraz zanotował Luke Becker. W przypadku Amerykanina mowa tu o złamaniu kręgów T3, T5 i T7. w tej chwili za gwałtownie wyrokować kiedy wróci on na tor i czy będzie to miało miejsce w tym roku. Sam żużlowiec jest bojowo nastawiony i wierzy w powrót na tor jeszcze w okresie 2025. Często jednak oczekiwania zawodników rozjeżdżają się z rzeczywistością.
Kamil Brzozowski wypowiedział się na temat kontuzji Tobiasza Potasznika. Junior Moonfin Malesy Ostrów Wielkopolski pechowo zakończył turniej ZKJ w Opolu. Złamana ręka okazała się poważniejszym urazem, a sam zawodnik już prawie dwa miesiące dochodzi do pełni sił. Pierwsza operacja zakończyła się niepowodzeniem i dopiero druga sprawiła, iż widoczna jest poprawa. Jeszcze kilkanaście dni jednak młodzieżowiec będzie potrzebował zanim pojawi się na treningu.
– Tobiasz Potasznik potrzebuje jeszcze około dwa tygodnie i będzie miał pierwszy trening po kontuzji. To nie było, jak to się mówi, „otwarte złamanie naskórka”, tylko porządne złamanie i ta blacha tam musi też w tej ręce dojść do siebie, można tak powiedzieć. Cały czas się rehabilituje i już jest blisko tego powrotu – zdradził Kamil Brzozowski.
W niedzielę kontuzji doznał Oliver Berntzon. W drugim starcie Szwedowi wypadł bark i musiał zrezygnować z kontynuacji meczu. Po spotkaniu kibice zastanawiali się jak długa będzie przerwa kapitana. Szkoleniowiec Ostrovii nie wie czy pojawi się na derbowym starciu z Unią Leszno. Na pewno nie pojawi się na torze w tym tygodniu.
– Oliver Berntzon od razu w niedzielę powiedział, iż potrzebuje tydzień przerwy. Zobaczymy, co będzie dalej i czy wystąpi w meczu z Lesznem. Wiadomo, iż my potrzebujemy zdrowego zawodnika. Nie chcemy nikogo na siłę wsadzać na motocykl. On miał już miał ten bark robiony operacyjnie, ale jak widać po tych upadkach mogło się z powrotem coś stać z nim – zakończył trener.