Robert Whittaker otwiera się na nieoczekiwanym linku Adesanya Mark Molyneux

1 tydzień temu
Zdjęcie: Robert


„Przekroczylibyśmy ten most, kiedy tam dotarliśmy”, uśmiechnął się Robert Whittaker, zapytany, czy on i jego zespół mają nieprzewidziane sytuacje, gdyby wszystko nie poszło zgodnie z planem.

„Żniwiarz” zaskoczył wszystkich w społeczności UFC, być może choćby siebie, kiedy pojechał do Nowej Zelandii, aby trenować z byłym Nemisis Israel Adesanaya na początku tego roku.

Obaj podzielili się w przeszłości Octogon na dwóch okasach, a „The Last Stylebender” słynie z detronizującego Whittakera na UFC 243 za pośrednictwem nokaut w drugiej rundzie.

Duet ponownie zamknął rogi w klatce trzy lata później, gdzie Adesanya po raz kolejny wyszła na szczyt dzięki kart wyników.

Jednak historia ta została mocno za nimi, gdy Whittaker wstąpił na City Kickboxing, domową bazę Adesanyi w Auckland, a duet przełożył swoje tempo, jednocześnie poznając się poza siłownią.

Robert Whittaker otwiera się na nieoczekiwanym połączeniu Izraela Adesanya

„Jest bardzo gościnny i otwarty na wszystko”, powiedział Whittaker Jugo Mobile Gdy przygotowuje się do zmierzenia się z rosnącym pretendentem Reinier de Ridder na UFC Fight Night: Abu Dhabi.

„Chyba, ponieważ tak długo byliśmy rywalami, wiemy sobie najlepiej. To dziwne”.

Krótki przystanek nastąpił w idealnym czasie, aby ponownie włączyć zarówno wieloletniego kandydata na tytuł średniej wagi, jak i Adesanya, który jest w trakcie nietypowo chudy kłus.

„Chcieliśmy sprawdzić, czy kliknęło i zobaczyć, jak to wszystko idzie” – powiedział Whittaker.

„Było to w większości zorientowane na pracę. Nie było nas tam długo, po prostu przetestowanie powietrza”.

A dwaj weterani, którzy rozlali krew na sześcio-plus mistrzostwa i wymieniali się w jednym lub dwóch podgrzewanych werbalnych tam iz powrotem podczas ich rywalizacji, byli jednoznaczne pod względem wzajemnej pochwały.

„Był starym ziomkiem”, powiedziała Adesanya ESPN wówczas.

„Wiedziałem, iż nadchodzi, ale nie wiedziałem, jaki dzień on nadchodzi, więc kiedy go zobaczyłem, byłem podekscytowany, krzyczałem.

„To było jak zobaczenie starego przyjaciela, to nie było dla mnie niezręczne ani nic, było po prostu naturalne. Jesteśmy fajni. Jesteśmy tylko kilku chłodnych facetów”.

Jeśli chodzi o to, czy mogliby ponownie połączyć siły dalej, Whittaker odmówił wykluczenia perspektywy, ponieważ szanse na walkę z trylogią między parą wydają się być prawie z powodu ich nowo odkrytej przyjaźni.

„Widzę, iż to się powtarza”-powiedział 34-latek. „Ale to zależy od obozu, kogo walczymy i co się dzieje”.

Idź do oryginalnego materiału