Rosjanin uratował najlepszego piłkarza świata. Istne cuda w karnych o tytuł

3 godzin temu
Filipe Luis Kasmirski, trener polskiego pochodzenia, wygrywając Copa Libertadores, doprowadził Flamengo do finału Pucharu Interkontynentalnego FIFA - jego zespół postawił się w nim faworyzowanemu Paris Saint-Germain. O końcowym triumfie zadecydowały rzuty karne, a bohaterem został rosyjski bramkarz PSG - Matwiej Safonow, który uratował Ousmane'a Dembele. Najlepszy piłkarz świata fatalnie spudłował.
W 2024 roku - po 20 latach przerwy - ponownie rozegrano mecz o Puchar Interkontynentalny FIFA. Real Madryt wygrał 3:0 z meksykańską Pachucą, a gole zdobywali Kylian Mbappe, Vinicius Junior i Rodrygo. Tym razem w finale rozgrywek w katarskim Al Rayyan zmierzyły się Paris Saint-Germain i Flamengo. Zdobywcy Ligi Mistrzów byli faworytami starcia z triumfatorami Copa Libertadores, ale zadanie nie było takie proste. Naprzeciw Luisa Enrique stanął bowiem Filipe Luis Kasmirski, trener polskiego pochodzenia, przed laty gracz reprezentacji Brazylii, Atletico Madryt i Chelsea. Postać arcyciekawa, o której dziennikarz Sport.pl - Dawid Szymczak - nie tak dawno pisał w następujący sposób:


REKLAMA


"Jest trenerskim objawieniem. Podbił już Amerykę Południową, a wróżą mu, iż podbije cały świat. Ale Filipe Luis Kasmirski, Brazylijczyk z polskimi korzeniami, który zachwyca się astrofizyką, bywa wręcz przytłoczony poczuciem, iż jesteśmy tylko maleńką cząsteczką wszechświata. I ta myśl błyskawicznie sprowadza go na ziemię".


Zobacz wideo Piłkarze Legii balują po przegranych meczach? Kosecki: Po remisie z Lechią piłkarze bawili się w klubie


PSG kontra Flamengo o Puchar Interkontynentalny. Trudna przeprawa faworyta
Na ziemię mogło go sprowadzić także to, iż 17 grudnia stanął przed, mogłoby się wydawać, zadaniem z gatunku niemożliwych. Paris Saint-Germain od początku poprzedniego sezonu wygrało wszystkie rozgrywki, w których brało udział. Wszystkie, za wyjątkiem jednych - Klubowych Mistrzostw Świata, gdzie i tak dotarło do finału. Tam zatrzymał ich jednak Cole Palmer, prowadząc Chelsea do końcowego triumfu (3:0).
Zobacz też: Barcelona wśród najgorszych. Stanowczy werdykt. "Poniżej oczekiwań"
Tym razem mecz rozpoczął się zgodnie z planem. W 38. minucie Chwicza Kwaracchelia dopadł do piłki, którą zagrywał Desire Doue, a po drodze sparował jeszcze bramkarz rywali. Gruzin ofiarnym wślizgiem wpakował futbolówkę do siatki i zapewnił Francuzom prowadzenie.


Wydawało się, iż w drugiej połowie uda im się utrzymać przewagę. W 59. minucie faul popełnił jednak ich kapitan - Marquinhos, który w polu karnym powalił Giorgiana De Arrascaetę. Sędzia po konsultacji VAR podyktował rzut karny. Jedenastkę na gola zapewnił Jorginho, kompletnie myląc rosyjskiego bramkarza PSG - Matwieja Safonowa.
Dopiero stracona bramka podziałała na PSG motywująco. Paryżanie ruszyli do ataku, a z ławki pojawił się Ousmane Dembele, zdobywca Złotej Piłki, który we wtorek 16 grudnia odebrał nagrodę FIFA The Best dka najlepszego piłkarza świata. Ani jemu, ani Marquinhosowi, który w doliczonym czasie gry mógł rozstrzygnąć losy meczu i zrehabilitować się za faul nie udało się jednak pokonać Agustina Rossiego.
Rosyjski bramkarz bohaterem PSG. Ależ wtopa Ousmane'a Dembele
Po 90 minutach stało się jasne. Do wyłonienia triumfatora potrzebne będzie dodatkowe 30 minut. W nich blisko powodzenia był Dembele, ale w 115. minucie - po wymanewrowaniu obrońców Flamengo, już upadając uderzył nad poprzeczką. Wynik nie zmienił się także po dogrywce. O wygranej zadecydowały rzuty karne, w których bohaterem został rosyjski bramkarz PSG Matwiej Safonow. Obronił aż cztery jedenastki i dał triumf PSG!
Flamengo mogło być pierwszy brazylijskim klubem od 1993 roku, który zdobędzie Puchar Interkontynentalny. Wówczas Sao Paulo pokonało AC Milan (3:2).


Paris Saint-Germain - Flamengo 1:1 (1:0), k. 2:1 Flamengo
Gole: Chwicza Kwaracchelia '38 - Jorginho '62 k.
Rzuty karne:
Nicolas de la Cruz (0:1), Vitinha (1:1), Saul Niguez (1:1, obronił Safonow), Ousmane Dembele (1:1, ponad bramką), Pedro (1:1, obronił Safonow), Nuno Mendes (2:1), Leo Pereira (2:1, obronił Safonow), Bradley Barcola (2:1, obronił Rossi), Luiz Araujo (2:1, obronił Safonow)
PSG: Safonow (gk) - Zaire-Emery, Marquinhos (k), Pacho, Mendes - Neves, Vitinha, Ruiz (105' Ndjantou) - Lee Kang-In (35' Mayulu) (64' Barcola), Chwaracchelia (90' Mbaye), Doue (78' Dembele)
trener: Luis Enrique
Flamengo: Rossi (gk) - Varela, Leo Ortiz, Leo Pereira, Alex Sandro - Pulgar (75' de la Cruz), Jorginho (75' Niguez) - Carrascal (56' Pedro), de Arrascaeta (74' Everton), Plata (108' Samuel Lino) - Bruno Henrique (k) (90+2' Luiz Araujo)
trener: Filip Luis Kasmirski
Ahmad bin Ali Stadium, Al Rayyan
sędziował: Imsail Elfath (Stany Zjednoczone)
żółte kartki: Fabian Ruiz, Vitinha, Willian Pacho - Erick Pulgar, Gonzalo Plata, Saul Niguez
Idź do oryginalnego materiału