Różal wyśmiał ofertę walki za 800 tysięcy – jego menadżer odsłania kulisy rozmowy!

6 godzin temu


W świecie freak fightów nie brakuje ogromnych pieniędzy i głośnych nazwisk – czy to ze świata internetu czy to od strony sportu. Są jednak zawodnicy, których nie da się kupić – choćby za kwoty, które mogłyby przyprawić o zawrót głowy. Artur Ostaszewski, menadżer wielu zawodników MMA, ujawnił, iż swego czasu jedna z organizacji freakowych próbowała ściągnąć do siebie Marcina „Różala” Różalskiego, oferując mu zawrotną sumę 800 tysięcy złotych. Polska gwiazda sportów walki wolała jednak trzymać się swoich zasad!

W czasach, gdy wielu zawodników rezygnuje z kariery sportowej na rzecz lukratywnych kontraktów w świecie freaków, pozostaje kilku nieugiętych. Jednym z tego przykładów jest legenda KSW, który ostatnio realizuje się w różnych, głośnych projektach – Łukasz „Juras” Jurkowski. Otóż Kibic Legii Warszawa swego czasu otrzymał świetną ofertę ze strony nieistniejącej już organizacji High League, w której przypomnijmy, iż walki stoczyli chociażby – Artur Szpilka czy Damian Janikowski.

„Juras” był jednak twardy w swoim postanowieniu o braku współpracy ze światem freaków, o czym dość głośno było już kawał czasu temu.

ZOBACZ TAKŻE: „Zjadam BSD na śniadanie. Na obiad może być Hooker albo Paddy”- Gamrot podkręca atmosferę!

Innym przykładem jest Marcin „Różal” Różalski, który od lat deklaruje, iż nie interesuje go udział w walkach typowo rozrywkowych. Wielokrotnie podkreślał, iż dla niego sport to coś więcej niż show i pieniądze.

Różal wyśmiał ofertę walki za 800 tysięcy!

Ostatnio ten temat związany właśnie z Marcinem został poruszony w „Jurasówce”, którą prowadzi rzecz jasna wyżej wspomniany Jurkowski. Gośćmi podcastu Łukasza byli jedni z czołowych, polskich menadżerów zawodników MMA, w tym Artur Ostaszewski, który pod swoją pieczą ma interesy „Różala”.

W trakcie rozmowy szef grupy menadżerskiej „Shocker MMA Solutions” przyznał, iż swego czasu zdecydował się poinformować swojego podopiecznego o bardzo lukratywnej ofercie. Wyjawił również, jak zareagowała na to polska ikona sportów uderzanych, gdy dowiedziała się, iż nadawcą oferty jest organizacja freakowa:

Znam jedną osobę, jest to „Różal”, który miał za 800 tysięcy ofertę na walkę i wyśmiał mnie, iż w ogóle do niego dzwonię, bo przecież miałem nie dzwonić, gdy chodzi o freaki.

Jak tłumaczy Ostaszewski mimo wcześniejszych ustaleń z Różalskim, iż nie interesują go żadne propozycje z kręgu freak fightów, kwota była na tyle imponująca, iż postanowił go poinformować o zaistniałej sytuacji. Nie spodziewał się, iż pieniądze skuszą byłego zawodnika KSW i się nie zaskoczył. „Różal” bowiem słynie nie tylko z twardej postawy w klatce czy w ringu, ale również z nieugiętych zasad, o których przecież tak wiele osób mówi w ostatnich latach.

800 tysięcy złotych nie wystarczyło, by przekonać Marcina Różalskiego do zmiany zdania. A to w dzisiejszym świecie brzmi jak coś naprawdę wyjątkowego.

Idź do oryginalnego materiału