Sabalenka była murowaną faworytką w pierwszej rundzie Wimbledonu. 74 minuty i koniec

5 godzin temu
Zaledwie 25 minut trwał pierwszy set meczu Aryna Sabalenka - Carson Branstine w I rundzie tegorocznego Wimbledonu. Białorusinka wygrała błyskawicznie, ale potem nieoczekiwanie miała małe problemy. Ostatecznie wygrała 6:1, 7:5.
16 - zaledwie tyle minut minęło, gdy na tablicy wyników w meczu I rundy Wimbledonu: Aryna Sabalenka (Białoruś, 1. WTA) - Carson Branstine (Kanada, 194. WTA) był wynik 5:0. Białorusinka wygrała ostatecznie tego seta w zaledwie 25 minut ze stratą tylko jednego gema. Miała w nim zaledwie trzy winnery. Bardzo pomagała jej rywalka, świetnie odnajdująca się w modelingu, która popełniła aż 13 niewymuszonych błędów.


REKLAMA


Zobacz wideo Daria Abramowicz wciąż pomaga Idze Świątek? Ferszter: Powinna się wytłumaczyć przed dziennikarzami


74 minuty i koniec. Sabalenka w II rundzie Wimbledonu
Początek drugiej partii był sensacyjny. Kanadyjka, która na Wimbledonie debiutuje w imprezie głównej turnieju wielkoszlemowego, a dostała się do niego z kwalifikacji, wygrała swoje podanie do 0, za co została nagrodzona dużymi brawami. Mało tego Branstine, mistrzyni juniorskiego Australian Open 2017 i French Open 2017 w grze podwójnej dziewcząt, na początku tego seta miała serię aż sześciu wygranych punktów z rzędu!


24-letnia Kanadyjka rozkręcała się z każdym kolejnym gemem, grała coraz pewniej, coraz odważniej atakowała (w I secie miała tylko 4 winnery, a w drugim 13). Po pięciu z nich prowadziła choćby 3:2. Potrafiła opanować nerwy w piątym gemie, gdy przy swoim podaniu prowadziła 40:0, a nagle po podwójnym błędzie i dwóch jej nieudanych akcjach przy siatce, była równowaga.
najważniejszy dla losów tego seta był jedenasty gem przy podaniu Branstine. Przy stanie 15:15 Sabalenka zagrała dwa świetne winnery z forhendu z returnu i miała dwie szanse na przełamanie (pierwsze w tym secie). Kanadyjka pierwszego break pointa obroniła asem (7 w meczu), ale przy drugim z forhendu z końcowej linii trafiła w siatkę i została przełamana. Chwilę później Sabalenka wygrała swoje podanie do 15. i cieszyła się ze zwycięstwa.
Mecz trwał godzinę i 14 minut. Białorusinka miała w nim 17 winnerów i popełniła 18 niewymuszonych błędów (rywalka odpowiednio 17 i 26).


Zobacz także: Pilne wieści z Londynu. Znamy godzinę pierwszego meczu Igi Świątek na Wimbledonie
Sabalenka w drugiej rundzie zagra ze zwyciężczynią meczu: Lulu Sun (Nowa Zelandia, 47. WTA) - Marie Bouzkova (Czechy, 48. WTA). Z Igą Świątek Białorusimka w Londynie może zmierzyć się dopiero w ewentualnym finale.


I runda Wimbledonu: Aryna Sabalenka - Carson Branstine 6:1, 7:5
Idź do oryginalnego materiału