- Bolesne jest to, iż grałam świetnie z Qinwen Zheng, złotą medalistką igrzysk w ćwierćfinale, potem z Igą Świątek, a na koniec wychodzę na finał i pokazuję to, co pokazałam. Myślę, iż gdyby Iga wygrała ze mną w półfinale, to wyszłaby dziś i zwyciężyła w finale - powiedziała Aryna Sabalenka po przegranym finale Rolanda Garrosa z Coco Gauff. Jej słowa nie spodobały się Amerykance, która wprost stwierdziła, iż to "nieuczciwe postawienie sprawy".
REKLAMA
Zobacz wideo Jakub Kosecki o kryzysie psychicznym Igi Świątek: Ta sytuacja weszła jej mocno do głowy
Sabalenka wraca do sprawy z Gauff. "Naprawdę nie chciałam jej urazić"
Niedługo później Sabalenka przeprosiła za swoje zachowanie. Białorusinka stwierdziła, iż było to nieprofesjonalne z jej strony. Temat ten wciąż jednak do niej wraca i został poruszony także w trakcie konferencji prasowej przed Wimbledonem. Sabalenka ponownie przeprosiła za wcześniejsze słowa.
- Coco i ja zawsze świetnie się dogadywałyśmy. Naprawdę nie chciałam jej urazić. Byłam rozczarowana sobą, emocje wzięły górę. Byłam kompletnie szalona. Chciałam jej to powiedzieć osobiście, ale nie byłam pewna, czy przyjedzie do Berlina, więc napisałam do niej, żeby przeprosić i upewnić się, iż zrozumiała. Oczywiście, iż ją szanuję. Ona o tym wiedziała i wie. W nagraniu wideo powiedziałam, iż wszystko jest w porządku, jesteśmy przyjaciółkami. Mam nadzieję, iż amerykańskie media mnie teraz nie zaatakują - powiedziała.
Wydaje się, iż Gauff nie ma niczego za złe Sabalence. Tenisistki są już na kortach trawiastych w All England Lawn Tennis and Croquet Club, gdzie odbędzie się Wimbledon. Fani przyłapali je, gdy nagrywały wspólnego TikToka i świetnie się razem bawiły.
Aryna Sabalenka zmagania na Wimbledonie rozpocznie od starcia z Carson Branstine. Gauff natomiast czeka rywalizacja z Dajaną Jastremską.