Aryna Sabalenka utrzymała pozycję liderki rankingu WTA przez cały sezon 2025, w którym wygrała wielkoszlemowy US Open, a także turnieje WTA 1000 w Miami i Madrycie oraz turniej w Brisbane. Poza tym Sabalenka grała w finałach Australian Open, Indian Wells, Roland Garros, WTA Finals i w Stuttgarcie. - Aryna grała od początku do końca. Była numerem jeden na świecie. Przegrała kilka finałów, ale była tematem rozmów na każdym turnieju. To był niesamowity rok, w którym zdominowała żeńskie rozgrywki - komentował Steve Johnson, były amerykański tenisistka.
REKLAMA
Zobacz wideo Jaką Igę Świątek zobaczymy w 2026? Jej trener zapowiada zmiany
Sabalenka była na spotkaniu luksusowej marki. U jej boku jest multimilioner
Ostatnio Sabalenka pojawiła się na spotkaniu organizowanym przez szwajcarską firmę Audemars Piguet, produkującą luksusowe zegarki. U jej boku był Georgios Frangulis, czyli brazylijsko-grecki przedsiębiorca, który jest właścicielem marki Oakberry. Sabalenka jest ambasadorką marki Audemars Piguet, a poza jej partnerem na wydarzeniu pojawił się sztab szkoleniowy Białorusinki.
Audemars Piguet jest marką bardzo luksusową, bo rocznie powstaje około 40-50 tys. zegarków. Sugerując się danymi ze strony chrono24.pl, najtańsze zegarki tej marki kosztują około 5,5 tys. złotych, a te najdroższe mogą być warte choćby sześć mln złotych.
Sabalenka jest w związku z Frangulisem od wiosny 2024 r. Mężczyzna jest o dziesięć lat starszy od tenisistki. - Porozmawialiśmy chwilę, a później po prostu poszliśmy na kolację i tak to się wszystko zaczęło. Jesteśmy razem od roku. Po prostu fajnie jest widzieć go w boksie, kiedy gram. Motywuje mnie do dalszej pracy. To dla mnie wiele znaczy - mówiła Sabalenka w rozmowie z magazynem "Cosmopolitan".
Frangulis jest określany multimilionerem w związku ze swoją działalnością w firmie Oakberry. Jego majątek jest wyceniany w setkach milionów dolarów, natomiast w sieci nie pojawia się dokładna wycena. Firma Frangulisa jest też sponsorem zespołu Alpine w Formule 1.
- Zorientowałem się, iż w Kalifornii ludzie zaczynają szaleć na punkcie acai. To coś, co pochodzi z lasów Amazonii, a więc z Brazylii i w każdym dużym mieście w Brazylii jest bardzo popularne od 30 lat. W Kalifornii próbowali to sprzedawać po 30 dol., duże kolejki, brak standardów, to wcale nie było dobre - mówił Frangulis w podcaście "The Gstaad Guy".
Wcześniej Sabalenka była w relacji z Konstantinem Kołcowem, ale mężczyzna popełnił samobójstwo, co ustalili śledczy. - Był to naprawdę trudny okres. Ale jednocześnie byłam szczęśliwa, iż mam Georgiosa u boku. Zawsze mnie pocieszał i zawsze dbał o to, żebyśmy robili coś fajnego. Jest moim największym wsparciem - dodawała tenisistka.
Zobacz też: Rosjanie mówią wprost. Oto co się stanie w 2027 roku
Tak Sabalenka podzieliła ludzi. Chodzi o transpłciowe zawodniczki
Ostatnio o Sabalence było głośno także ze względu na wywiad, jakiego udzieliła brytyjskiemu dziennikarzowi Piersowi Morganowi. Białorusinka wypowiadała się na temat udziału transpłciowych zawodniczek w sporcie.
- To skomplikowane pytanie. Nie mam nic przeciwko nim, ale wciąż mają ogromną przewagę nad innymi kobietami. Nie sądzę, żeby to było sprawiedliwe, żeby kobieta stawała do walki z biologicznym mężczyzną. To niesprawiedliwe. Kobiety całe życie pracowały, żeby osiągnąć swoje granice, i potem muszą mierzyć się osobami, które są biologicznie silniejsze. Nie zgadzam się z tym - odpowiedziała Sabalenka. "Jej słowa podzieliły kibiców, którzy mają również do niej żal o nadchodzące spotkanie pokazowe w Dubaju" - pisał Dominik Senkowski ze Sport.pl.
Warto dodać, iż ten temat wrócił po tym, jak wyrwano z kontekstu słowa Marty Kostiuk z wywiadu dla Tennis365. - Każdy z nas ma swoją biologiczną strukturę. Niektórzy mają wyższy poziom testosteronu, inni niższy. To po prostu natura. Czuję, iż jestem od nich mniejsza - miała powiedzieć Ukrainka w nawiązaniu do Aryny Sabalenki i Igi Świątek. Potem okazało się, iż rozmowa wyglądała zupełnie inaczej.
Nowy sezon WTA rozpocznie się w dniach 2-11 stycznia, gdy w Perth i Sydney będzie odbywać się turniej United Cup. W jego trakcie będzie odbywał się też turniej WTA 500 w Brisbane, gdzie tytułu prawdopodobnie będzie bronić Sabalenka. Wielkoszlemowy Australian Open wystartuje 18 stycznia i potrwa do 1 lutego.

6 godzin temu












