Sceny w US Open. Gauff była absolutną faworytką. Trzy godziny walki

4 godzin temu
3 - dokładnie tyle godzin trwał mecz pierwszej rundy Coco Gauff z Ajlą Tomljanović. Amerykanka w trzecim secie prowadziła już 5:3, ale i tak doszło do pasjonującej końcówki.
Mistrzyni tego turnieju z 2023 roku i trzecia rakieta świata - Coco Gauff była zdecydowaną faworytką tego meczu. Amerykanka zmierzyła się przecież z 79. w rankingu - Ajlą Tomljanović (grającą w barwach Chorwacji do 2014 roku, a od stycznia 2018 dla Australii), która jeszcze nigdy nie awansowała do półfinału turnieju wielkoszlemowego.


REKLAMA


Zobacz wideo Jak Iga Świątek! Englert, Daniec, Strasburger i wiele innych gwiazd błyszczy na korcie


Trzygodzinny dreszczowiec Coco Gauff w US Open
Już początek meczu był niespodziewany. Coco Gauff przegrywała bowiem 1:3. Od tego momentu wygrała jednak trzy gemy z rzędu. W końcówce pierwszego seta od stanu 4:4 Amerykanka zwyciężyła w ośmiu z dziesięciu akcji. W drugiej partii Gauff prowadziła już 4:2. Wtedy jednak Tomljanović wygrała trzy gemy z rzędu i serwowała po zwycięstwo w secie. Nie wykorzystała jednak dwóch piłek setowych i została przełamana. Chwilę później doszło do tie-breaka, w którym Tomljanović była zdecydowanie lepsza (7:2).


W decydującym secie Gauff prowadziła 5:3. I tak jednak doszło do emocji w końcówce, bo rywalka wyrównała na 5:5. W 11. gemie zawodniczka grająca dla Australii straciła swoje podanie do 30. Takiej szansy Amerykanka już nie zmarnowała i awansowała do drugiej rundy. Mecz trwał aż trzy godziny, a zakończył się pięknym winnerem wzdłuż linii w wykonaniu Gauff.


Amerykanka miała ponad dwa razy więcej winnerów (29-12), ale też popełniła więcej niewymuszonych błędów (59-56). Obie zawodniczki popełniły w sumie 17 podwójnych błędów (Gauff 10, a Tomljanović - 7).
- To był bardzo trudny mecz. Miałam szansę na zwycięstwo w dwóch setach, ale ją zmarnowałam. Ajla była trudną rywalką. Moja gra nie była najlepsza, ale cieszę się z awansu do II rundy. I tak jednak jest poprawa w porównaniu do tego, co grałam w Cincinnati - przyznała Gauff po meczu.
Dla Amerykanki to pierwszy mecz, odkąd nawiązała współpracę z Gavinem MacMillanem, trenerem, który rozwiązał problem Aryny Sabalenki z podwójnymi błędami serwisowymi. Właśnie one były bowiem zdecydowanie największym mankamentem 21-letniej Amerykanki w ostatnich miesiącach.
Zobacz dalej: To już koniec. Rywalka Świątek ogłasza, co dalej
Gauff w walce o trzecią rundę zmierzy się z Chorwatką Donną Vekić (49. WTA), która pokonała 3:6, 7:5, 6:3 Hiszpankę Jessicę Bouzas Maneiro (40. WTA).


I runda US Open: Coco Gauff - Ajla Tomljanović 6:4, 6:7, 7:5
Idź do oryginalnego materiału