Sebastian Przybysz trafił potężną bombą i poddał naruszonego Marcello Morelliego w parterze na gali KSW 107.
Sebastian Przybysz i Marcello Morelli zmierzyli się w drugiej walce wieczoru gali KSW 107 w Gdańsku. Pojedynek zakontraktowano na pięć rund, a jego stawką był pas mistrzowski KSW w kategorii koguciej. Wielkim faworytem potyczki był panujący mistrz, który w dodatku walczył przed własną publicznością.
Marcello Morelli wskoczył do starcia mistrzowskiego w miejsce Oleksiiego Polishchuka, który nie zdołał wypełnić limitu wagowego. Wenezuelczyk w debiucie stanął zatem przed niespodziewaną życiową szansą na zdobycie pasa KSW.
Spokojne otwarcie walki o pas mistrzowski kategorii koguciej. Pojedyncze uderzenia i kopnięcia. Sporo badania z obu stron. Sebastian Przybysz atakuje stopującymi kopnięciami. Podwójny prawy Polaka. Morelli póki co pasywnie, skupia się na unikaniu ataków mistrza. Morelli wyprowadza niskie kopnięcie. Przybysz chciał odpowiedzieć tym samym jednak trafił w krocze Wenezuelczyka. Chwila przerwy. Wymiana pod koniec rundy, w której ładnie trafił Morelli.
Sebastian Przybysz stara się kąsać długimi prostymi. Marcello Morelli skupia się na kopnięciach na nogę wykroczną mistrza. Wenezuelczyk trafia celnie i Przybysz odczuł kopnięcie po czym natychmiast zmienił pozycję. Marcello ruszył z prawym, jednak Sebastian skontrował celnym ciosem. Morelli trafia prawym sierpem i Przybysz pada na deski. Wenezuelczyk dopada mistrza jednak nie jest w stanie dobić go ciosami. Sebastian wraca do stójki. Mocna wymiana z której lepiej wychodzi Przybysz trafiając prawym. Pretendent trafia długim prawym prostym. Pojedyncze uderzenia mistrza. Sebastian wyprowadza wysokie kopnięcie.
Dobra praca obu zawodników, którzy nie rzucają całych sił, ale skupiają się na technicznym aspekcie walki i rozważnie wyprowadzają uderzenia starając się trafiać celnie. Morelli trafia i rozbija nos Przybysza. Sebastian odpowiada prawym. Mistrz trafia i Wenezuelczyk pada na deski. Sebastian Przybysz gwałtownie doskoczył pretendenta i zasypał go ciosami. Mistrz zachodzi za plecy i poddaje Morelliego duszeniem zza pleców.