Emocje po Wimbledonie powoli opadają, ale to nie powód, żeby przestać zachwycać się sukcesem Igi Świątek. Polska tenisistka wygrała najstarszy i najbardziej prestiżowy turniej tenisowy na świecie. I do tego na swojej najmniej lubianej nawierzchni. Przeszła tym samym do historii tenisa. To już jej szósty tytuł wielkoszlemowy, a do Karierowego Wielkiego Szlema brakuje jej już tylko triumfu w Australian Open. Na dodatek triumf w Wimbledonie był wręcz spektakularny, biorąc pod uwagę to, co się stało w finale. Świątek pokonała Amerykankę Amandę Anisimovą 6:0, 6:0 w zaledwie 57 minut.
REKLAMA
Zobacz wideo To dlatego Świątek wygrała Wimbledon! Spełniła marzenie, o którym nam opowiadała
Świątek awansowała dzięki tej wygranej na 3. miejsce w rankingu WTA. Jednak strata do Aryny Sabalenki jest bardzo duża. Fakt, iż Polka teraz nie będzie miała zbyt wiele punktów do stracenia, a Białorusinka - wręcz przeciwnie. Ale i tak dogonienie jej jeszcze w tym sezonie graniczy z cudem.
Rick Macci nie może nachwalić się Igi Świątek
Ale mimo tego Rick Macci, legendarny był trener m.in. sióstr Sereny i Venus Williams, Jennifer Capriati oraz Marii Szarapowej jest pewien, iż Świątek wróci na szczyt. "Stanie się to prędzej czy później. Iga znów będzie numerem jeden na świecie, bo jej umysł jest z granitu. kilka punktów do obrony, a "polski Punisher" będzie numerem jeden do końca roku" - napisał w niedzielę na swoim koncie w portalu X.
To nie pierwszy raz, kiedy Macci nazywa Świątek "polskim Punisherem". Były trener zdaje się być wielkim fanem talentu Świątek. "Iga Świątek miała nastawienie, żeby grać agresywniej i dyktować warunki na trawie. Łatwiej powiedzieć niż zrobić, ale polski Punisher wkroczył do akcji i rywalizacja się skończyła", "Iga jest jedną z najlepszych zawodniczek, jakie widzieliśmy pod względem mentalnym od czasów Sereny Williams. Na Wimbledonie, kiedy już dopadła rywalkę, była jak polski pitbull i nie chciała puścić" - takie wpisy zamieszczał w serwisie X.
Nad Igą Świątek rozpływają się też inni eksperci. - Aryna Sabalenka oraz Iga Świątek to dwie najlepsze zawodniczki na świecie. Są jak Jannik Sinner oraz Carlos Alcaraz - mówiła Andrea Petković. Na razie jednak nie oglądaliśmy zbyt wiele meczów między Sabalenką a Świątek, zwłaszcza w turniejach wielkoszlemowych. Aczkolwiek w tym sezonie doszło do takiego pojedynku w półfinale Roland Garros. Górą była Białorusinka (7:6, 4:6, 6:0).