Boavista FC to portugalski klub z siedzibą w Porto. Lata świetności tego zespołu przypadają na początki XXI wieku, kiedy to drużyna zdobyła mistrzostwo Portugalii (2000/01) i występowała w Lidze Mistrzów. Od jakiegoś czasu w mediach pojawiały się informacje, iż temu klubowi grozi sportowa i organizacyjna katastrofa. w okresie 2024/25 zespół zajął ostatnie miejsce w lidze, a ponadto zmagał się z problemami finansowymi, co zwiastowało upadek.
REKLAMA
Zobacz wideo Michał Probierz wróci do Ekstraklasy? Żelazny: To jest pomysł samobójczy
Boavista upada
Byli oczywiście tacy, co wierzyli, iż drużyna wyjdzie na prostą, ale według najnowszych doniesień serwisu rtp.pt - tak się jednak nie stało. "W poniedziałek Football Club League oficjalnie wykluczyła Boavistę z rozgrywek zawodowych, gdyż nie znalazła się ona na liście 32 klubów sportowych, uprawnionych do udziału w rozgrywkach w okresie 2025/26" - czytamy w serwisie.
Serwis informuje, iż klub nie dostarczył dowodów na spłatę długów, nie był w stanie udowodnić, iż piłkarze, trenerzy i pracownicy również mają uregulowane zaległości oraz zabrakło dokumentów potwierdzających, iż zespół jest na bieżąco ze składkami urzędu podatkowego i ubezpieczeń społecznych.
Zobacz też: Kosmiczny mecz polskiego bramkarza! Noty mówią wszystko. Brawo
"Po spotkaniu Komitetu Audytowego, w którego skład weszli dwaj członkowie Portugalskiej Federacji Piłki Nożnej (FPF), jeden ze Związku Zawodników (SJ) i jeden ze Stowarzyszenia Trenerów Piłki Nożnej (ANTF), niniejszym ogłasza się, iż wniosek Boavista Futebol Clube, Futebol SAD nie został przyjęty, ponieważ nie przedłożono żadnej dokumentacji dotyczącej trzech kryteriów finansowych" — ogłosiła organizacja.
"Zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy"
Fary Faye - prezes Boavisty oświadczył na konferencji prasowej, iż nie wie, na jakim szczeblu rozgrywek będzie rywalizował klub i wyraził ubolewanie z powodu zaistniałej sytuacji. "Jestem kompletnie załamany, przepraszam, nie sądziłem, iż to się nam przydarzy. Zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy, żeby zarejestrować Boavistę, zrobiliśmy wszystko, żeby zdobyć dokumenty, ale pieniądze nie dotarły na czas. Zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy, kocham i szanuję Boavistę" - oświadczył.
Warto przypomnieć, iż w Boaviscie grało trzech Polaków - Przemysław Kaźmierczak (wypożyczenie 1.07.2006 - 30.06.2007) - 29 meczów, w których strzelił pięć goli, Rafał Grzelak (1.07.2006 - 4.01.2008) - 37 meczów i sześć goli oraz Krzysztof Kazimierczak (1.01.2007 - 1.01.2008) - jeden mecz bez gola.