Słynny trener sióstr Williams tak mówi o Idze Świątek. Nie ma złudzeń

6 godzin temu
Roland Garros zbliża się wielkimi krokami. Polscy kibice mają sporo powodów do obaw w kontekście Igi Świątek. Gorsza forma raszynianki sprawiła, iż nie obroniła żadnego z tytułów w Madrycie i Rzymie, a to z kolei zrzuciło ją na dopiero piąte miejsce w rankingu WTA. To właśnie z piątką będzie rozstawiona w Paryżu, co niczego nie ułatwia. Do tak niskiego, jak na Świątek, rozstawienia wagi nie przykłada jednak były trener sióstr Williams Rick Macci. We wpisie na portalu X wyjaśnił, dlaczego i z kogo Polka może wziąć przykład.
Gdyby ktoś na początku roku powiedział, iż Iga Świątek na Roland Garros 2025 pojedzie jako piąta rakieta świata, wątpliwe by ktokolwiek uwierzył. choćby po niepowodzeniach w Dosze, Miami czy Indian Wells niełatwo było taką opcję do siebie dopuścić. Niestety do drzwi zapukała rzeczywistość i nie dała polskim fanom z "liścia", tylko od razu przywaliła maczugą.


REKLAMA


Zobacz wideo Daria Abramowicz wciąż pomaga Idze Świątek? Ferszter: Powinna się wytłumaczyć przed dziennikarzami


Od dawna nie było tak źle. Czy jest szansa na nagłą przemianę?
Polka po raz pierwszy od Australian Open 2022 będzie tak nisko rozstawiona w jakimkolwiek turnieju wielkoszlemowym. W dodatku pierwszy raz od roku 2020 jedzie do Paryża bez wcześniejszego zwycięstwa w turnieju na mączce. Demolka, jaką w Madrycie urządziła jej Coco Gauff (1:6, 1:6) oraz sensacyjna porażka z Danielle Collins w Rzymie (1:6, 5:7) tylko dolały oliwy do ognia wątpliwości. Za to sam spadek na 5. miejsce też w niczym nie pomoże. Jest to bowiem o wiele boleśniejszy spadek niż np. na miejsce czwarte. Dlaczego?


Otóż będąc w Top 4 rozstawionych zawodniczek, Świątek na liderkę (Aryna Sabalenka) lub wiceliderkę (Coco Gauff) światowego rankingu mogłaby trafić najwcześniej w półfinale. Tymczasem numer pięć oznacza, iż już w ćwierćfinale może ją czekać taki mecz. W obliczu jej obecnej formy nie wróży to najlepiej. Choć nie wszyscy są tym tak przejęci. Z dużym dystansem podchodzi do tego były trener m.in. sióstr Williams Rick Macci. We wpisie na portalu X wyjaśnił powód, dla którego nie ma co do tych rozstawień przywiązywać aż tak dużej wagi.


Były trener sióstr Williams uspokaja. Mówi, z kogo Świątek może wziąć przykład
- Iga będzie grała z "piątką" w Roland Garros. Rozstawienie nie ma znaczenia. Rozstawienie jest momentem w czasie, w którym ludzie oceniają cię na podstawie tego, co dokonałeś w przeszłości. jeżeli żyjesz przeszłością, zostajesz w tyle. Co Iga sądzi o Idze, jest jedynym ziarnem (słowo "seed" w języku angielskim oznacza też ziarno przyp. red.), wartym zasiania - napisał znany szkoleniowiec.


Nie był to jedyny wpis słynnego trenera o Polce. - Iga musi trzymać się swojej gry, żeby jej psychika nie siadła. Musi wygrywać grą z brutalnymi wręcz kątami i nie przekombinować. Jej gra została zbudowana na kontrolowanej agresji i musi do niej wrócić jej wręcz chirurgiczna precyzja. To Iga kontroluje Igę. Mogłaby tutaj wziąć przykład z Jannika Sinnera. Nieważne jak grasz, co się dzieje, cały czas masz pozytywne nastawienie, jesteś własnym szefem i nie pękasz - ocenił Macci.
Idź do oryginalnego materiału