Marita Kramer to jedna z najbardziej utytułowanych skoczkiń narciarskich ostatnich lat. w okresie 2021/22 zdobyła Kryształową Kulę Pucharu Świata, cztery lata temu zdobyła też złoty medal mistrzostw świata 2021 w rywalizacji drużynowej na skoczni normalnej. W kolejnych latach tak dobrze nie było, a teraz zawodniczka ogłosiła światu decyzję.
REKLAMA
Zobacz wideo Zbudował skocznię w ogrodzie, teraz organizuje tam konkursy. Jak wyglądają skoki amatorów?
Marita Kramer zabrała głos w sieci. "Walczę z poczuciem więzi z życiem, które prowadzę od tylu lat"
Urodzona w Holandii, ale reprezentująca Austrię zawodniczka po zdobyciu Kryształowej Kuli dwa kolejne sezony kończyła na 15. miejscu w klasyfikacji generalnej PŚ. A ostatnie miesiące były dla niej wyjątkowo trudne - po nieudanych kwalifikacjach w Oberstdorfie więcej nie wystartowała w cyklu. Powodem był półpasiec, ale nieco wcześniej pisała w mediach społecznościowych o wypaleniu. Wtedy wykluczała zakończenie kariery, ale nastąpił zwrot.
W środę 23-latka opublikowała obszerny wpis na Instagramie. "Hej, niektórzy z was pewnie zauważyli, iż ostatnio jestem tu dużo cichsza. kilka się tu dzielę i szczerze mówiąc, to dlatego, iż potrzebowałam przestrzeni. Przestrzeni na refleksję, analizę i szczerość wobec siebie w kwestii tego, gdzie jestem" - zaczęła.
"Prawda jest taka, iż mam problem. Walczę z poczuciem więzi z życiem, które prowadzę od tylu lat. Walczę o odnalezienie radości, ognia, celu w tym wszystkim. Najtrudniejsze jest to, iż zawsze miałam wielkie marzenie o zdobyciu medalu olimpijskiego. To napędzało mnie każdego dnia. I szczerze mówiąc, kiedy w 2022 r. mi się nie udało, uderzyło mnie to mocniej, niż się spodziewałam (tuż przed igrzyskami zawodniczka otrzymała pozytywny wynik testu na SARS-CoV-2 i nie mogła lecieć do Chin - red.)" - kontynuowała.
Marita Kramer nie może odżałować braku medalu olimpijskiego. To już koniec
To przykre dla niej wydarzenie stało się motywacją do dalszej walki. Przynajmniej na jakiś czas. "Potem zawsze powtarzałam sobie, iż muszę iść dalej. Jeszcze cztery lata, jeszcze jedna szansa, po prostu dokończ swoją historię. Kontynuowałam. Bo myślałam, iż muszę. Bo chciałam dokończyć swoją historię. Bo myślałam, iż inni chcą, żebym dokończyła swoją historię. Ale gdzieś głęboko w sercu poczułam, iż naprawdę to przeżywam" - wyjaśniła.
Zobacz także: "Zabrali" podium Kamilowi Stochowi. Sensacja na oczach polskich kibiców
Jednak w pewnym momencie coś się zmieniło: "Radość zniknęła, a bez niej choćby najpiękniejsza historia traci blask. Nagle poczułam pustkę. Myślałam, iż inspiruję ludzi, działając, nigdy się nie poddając. Ale prawda jest taka, iż nie byłam wierna sobie. I jak mogę inspirować innych, skoro żyję wersją marzenia, które już do mnie nie należy?".
Ostatecznie zdecydowała się zakończyć karierę, co nie było prostym wyborem: "Zawsze byłam dumna z tego, iż jestem osobą, która nigdy się nie poddaje. Właśnie dlatego ta decyzja jest tak cholernie trudna. Bo to nie jest zakończenie, jakie sobie wyobrażałam. To nie jest zakończenie, jakiego chciałam. Ale co jest warty medal bez radości?".
"I choć to zakończenie boli, jestem dumna. Jestem dumna, iż w końcu jestem na tyle odważna, by je zaakceptować, by słuchać swojego ciała i serca. W końcu jestem na tyle odważna, by odpuścić. Wszystkim, którzy byli częścią tego wszystkiego, którzy mnie wspierali, którzy we mnie wierzyli, którzy mi kibicowali. Którzy szli ze mną moją drogą. Dziękuję z całego serca. Ta podróż była szalona, szalenie piękna. To jest to. To moja historia" - podsumowała. Zresztą w dodanym do wpisu nagraniu sama czyta tę pożegnalną wiadomość. A na końcu filmu widać przebitki z jej kariery.
Marita Kramer 15 razy w karierze wygrywała indywidualne konkursy Pucharu Świata, a na podium stawała 23-krotnie, z czego ostatni raz w grudniu 2022 r. Ponadto ma dorobku dwa medale mistrzostw świata, dwa krążki igrzysk europejskich czy wygrany Turniej Sylwestrowy 2021/22 (poprzednik Turnieju Dwóch Nocy).