Iga Świątek już kilka dni temu opuściła Rzym, gdzie odpadła z rywalizacji na etapie 3. rundy. Przeniosła się błyskawicznie do Paryża, gdzie postanowiła poświęcić więcej czasu w przygotowania do Roland Garros. Nie mogła pozostać jednak obojętna na losy finału WTA Rzym, gdyż od jego wyniku mocno zależała jej przyszłość. Pojedynek Jasmine Paolini z Coco Gauff nie potoczył się niestety dla niej korzystnie i może okazać się fatalny w skutkach.