Kinga Królik w świetnym stylu wygrała bieg na 2000 metrów z przeszkodami podczas Memoriału Czesława Cybulskiego, uzyskując najlepszy w tym roku wynik na świecie w tej konkurencji. Powody do euforii dali też 800-metrowcy Maciej Wyderka i Filip Ostrowski, którzy zapewnili sobie przepustki na tegoroczne mistrzostwa świata w Tokio.
Mityng, który upamiętnia wybitnego lekkoatletycznego trenera specjalizującego się w rzucie młotem, odbył się na stadionie POSiR na poznańskim Golęcinie. Była to trzecia edycja imprezy. Warunki pogodowe były niezłe, chociaż mocno wiejący wiatr utrudniał uzyskiwanie dobrych wyników, zwłaszcza w konkurencjach technicznych.
Królik bez rekordu Polski, ale z rekordem życiowym
Wydarzeniem dnia był bieg na 2000 m przez płotki, w którym Kinga Królik startowała bardzo odważnie próbując pobić rekord Polski ustanowiony przed rokiem przez Anetę Konieczek wynoszący 6.00.81. Biegła niemal cały czas z Kenijką Celestine Jepkosgei, która pomogła podkręcić tempo, gdy osłabła biegnąca jako pacemakerka Agnieszka Chorzępa.
fot. Tomasz Jastrzębowski
W samej końcówce Królik zachowała więcej sił, urwała się rywalce i wpadła na metę z czasem 6:03.75. To najlepszy wynik w tegorocznych światowych tabelach.Kolejna z Polek, Alicja Konieczek z wynikiem 6:18.60 uplasowała się na czwartym miejscu.
Natalia Bukowiecka tym razem wystartowała w biegu nie na swoich koronnych 400 metrach, a na dystansie o połowę krótszym. Zajęła drugie miejsce z czasem 22.83, ustępując tylko Belgijce Imke Varvaet o cztery setne sekundy. Co prawda przed rokiem podopieczna Marka Rożeja w Poznaniu była szybsza i finiszowała z 22.70, ale pamiętajmy, iż był to w olimpijskim sezonie.
fot. Tomasz Jastrzębowski
Świetna Gryc
W biegu na 400 metrów znakomicie pobiegła Anna Gryc, która swój bieg wygrała z czasem 51:30. To rekord życiowy tej zawodniczki i dziesiąty wyniki w historii polskiej lekkiej atletyki. Tuż za jej plecami, również z życiówką 51.39 finiszowała Alicja Wrona-Kutrzepa. Z rekordów na mecie cieszyły się również Aleksandra Formella (51.73) oraz Weronika Bartnowska (51.89).
fot. Tomasz Jastrzębowski
W szybszej serii pobiegła Justyna Święty-Ersetic, ale tego występu z pewnością nie może zaliczyć do udanych. Z czasem 51.86 zajęła szóste miejsce. Po zawodach w rozmowie z Aleksandrem Dzięciołowskim przed kamerami TVP Sport przyznała, iż bieganie na niesatysfakcjonujące wyniki ją męczy.
– Trener mówi, żebym była cierpliwa, ale właśnie w tym problem, iż wcale taka nie jestem – mówiła.
Odnotujmy, iż bieg wygrała Brytyjka Lavai Nielsen z nowym rekordem mityngu 50.86. Druga była Kenijka Mercy Oketch (50.91), a trzecia Ugandyjka Leni Shida (51.41).
Z kolei w finałowym biegu na 100 metrów przez płotki Pia Skrzyszowska uzyskała drugi najlepszy wynik w tym sezonie w Europie – 12.65. Wygrywała rywalizację, choć musiała radzić sobie z silnym atakiem alergii.
fot. Tomasz Jastrzębowski
– To dobry wynik, jak na tę porę roku. Dobrze pobiegłam w eliminacjach, cały czas biegłam z przodu, ale nie wszystkie płotki wyglądały dobrze w moim wykonaniu. Jest jednak coraz lepiej, a błędów jest coraz mniej. Ta alergia ma trochę znaczenie. To jest nieodłączny element mojej kariery i w każdym sezonie, zarówno zimowym, jak i letnim, to przeżywam – mówiła Pia Skrzyszowska.
Wyderka i Ostrowski jadą do Tokio, Sieradzki będzie jeszcze szukał swojej szansy
Organizatorzy zapowiadali mocny bieg na 800 metrów i faktycznie rywalizacja mężczyzn na tym dystansie była ozdobą mityngu. Tym bardziej, iż w głównych rolach wystąpili Polacy. Bardzo odważnie, zresztą w swoim stylu, tuż za plecami pacemakera pobiegł Maciej Wyderka, a po jego zejściu jeszcze podkręcił tempo i mknął do mety jak natchniony. Nie uszło to uwadze Filipa Ostrowskiego, który rzuci się w pogoń za swoim kolegą z bieżni, podobnie jak Patryk Sieradzki.
fot. Tomasz Jastrzębowski
Ostatecznie na mecie pierwszy zameldował się Wyderka z wynikiem 1:44.23, to piąty czas na polskiej liście all-time. Tuż po nim finiszował Ostrowski (1:44.25), a trzeci z wynikiem 1:44.65 był Sieradzki. Do uzyskania minimum na mistrzostwa świata zabrakło mu zaledwie sześciu setnych sekundy. Jego koledzy oczywiście zapewnili sobie wyjazd do japońskiej stolicy.
Partnerem poznańskich zawodów była Grupa ORLEN, sponsor polskiej lekkiej atletyki.
3. Memoriał Czesława Cybulskiego – wyniki
Kobiety
200 m
1. Imke Vervaet (Belgia) 22.79
2. Natalia Bukowiecka (Polska) 22.83
3. Esperanca Cladera (Hiszpania) 22.93
400 m
1. Laval Nielsen (Wielka Brytania)
2. Mercy Oketch (Kenia) 50.91
3. Anna Gryc (Polska) 51.30 PB
1500 m
1. Marta Zenoni (Włochy) 4:02.10
2. Kate Current (Kanada) 4:03.06
3. Nele Wessel (Niemcy) 4:03.61
100 mppł
1. Pia Skrzyszowska (Polska) 12.65 SB
2. Victoria Forster (Słowacja) 13.02
3. Elena Carraro (Włochy) 13.05
2000 m z przeszkodami
1. Kinga Królik (Polska) 6:03.75 PB
2. Celestine Jepkosgei (Kenia) 6:05.16
3. Veerle Bakker (Holandia) 6:13.48
Rzut młotem
1. Ewa Różańska 67.52
2. Aleksandra Śmiech 65.44
3. Marika Kaczmarek 60.57
Rzut oszczepem
1. Rebekah Walton (Wielka Brytania) 59.15
2. Liveta Jasiunaite (Litwa) 58.08
3. Sigrid Borge (Norwegia) 55.65
4. Małgorzata Maślak-Glugla (Polska) 55.30
Trójskok
1. Gabriela Petrova (Bułgaria) 14.03
2. Caroline Joyeux (Niemcy) 13.82
3. Adrianna Laskowska (Polska) 13.77
Mężczyźni
200 m
1. Ian Kerr (Bahamy) 20.91
2. Jona Efoloko (Wielka Brytania) 21.04
3. Guy Maganga (Gabon) 21.22
4. Daniel Sołtysiak (Polska) 21.28
800 m
1. Maciej Wyderka (Polska) 1:44.23 PB
2. Filip Ostrowski (Polska) 1:44.25 PB
3. Patryk Sieradzki (Polska) 1:44.56 PB
1500 m
1. Haithem Chenitef (Algieria) 3:35.47
2. Samuel Charig (Wielka Brytania) 3:35.69
3. Samuel Chapple (Holandia) 3:35.98
400 mppł
1. Jesus-David Delgado (Hiszpania) 48.45
2. Vit Muller (Czechy) 48.73
3. Bassem Hemeida (Katar) 49.27
Rzut młotem
1. Dawid Piłat 73.29
2. Marcin Wrotyński 72.98
3. Adam Ziółkowski 66.66
Rzut oszczepem
1. Edis Matusevicius (Litwa) 79.23
2. Dawid Wegner (Polska) 77.72
3. Taneli Juutinen (Finlandia) 75.53
Skok o tyczce
1. Simen Guttormsen (Norwegia) 5.70
2. Sondre Guttormsen (Norwegia) 5.60
3. Menno Vloon (Holandia) 5.60
4. Piotr Lisek (Polska) 5.60
Źródło: PZLA, red
fot. w nagłówku Tomasz Jastrzębowski