Ponad półtorej godziny trwał pierwszy mecz Igi Świątek (8. WTA) w tym sezonie na kortach trawiastych. Pięciokrotna triumfatorka turniejów wielkoszlemowych w 1/8 finału turnieju w niemieckim Bad Homburg pokonała 6:4, 6:4 Wiktorię Azarenkę (Białoruś, 105. WTA). - Wojciech Fibak twierdzi, iż rok temu na trawie Iga Świątek rozregulowała sobie forhend. Marcin Matkowski nazywa to uderzenie piętą achillesową, którą u naszej tenisistki widzą wszyscy: rywalki, trenerzy i kibice. W pierwszym w tym roku meczu na trawie - przeciw Wiktorii Azarence w Bad Homburgu - zobaczyliśmy, jak dużo rzeczywiście zależy od tego forhendu - pisał Łukasz Jachimiak, dziennikarz Sport.pl w spostrzeżeniach z meczu.
REKLAMA
Zobacz wideo Daria Abramowicz wciąż pomaga Idze Świątek? Ferszter: Powinna się wytłumaczyć przed dziennikarzami
Świątek: Często posiadanie wolnego losu w I rundzie nie zawsze jest dobrą wiadomością
Iga Świątek udzieliła krótkiego wywiadu oficjalnej stronie WTA. Polka przyznała, iż nie był to jej świetny mecz i zwróciła uwagę na mały problem w turniejowej drabince.
- Zajęło mi trochę czasu, aby się przystosować do tych kortów. Myślę, iż grałam na wysokim poziomie w pierwszych kilku gemach. Miałam choćby kilka okazji, aby zdobyć przełamanie, ale nie potrafiłam tego zrobić. Może trochę obniżyłam swoją intensywność, dopóki nie zareagowałam i nie zaczęłam robić rzeczy, które wiem, iż potrafię robić na korcie. Nie był to świetny mecz, ale po prostu mój pierwszy w tym sezonie na kortach trawiastych. Często posiadanie wolnego losu w pierwszej rundzie w tego typu turniejach nie zawsze jest dobrą wiadomością. Chcesz bowiem rozegrać jak najwięcej meczów na tej nawierzchni. Mimo to jestem zadowolona z wygranej i z faktu, iż jestem w kolejnej rundzie - przyznała Świątek.
Dziennikarze zwrócili uwagę, iż musiała ona czekać do trzeciego dnia turnieju, by w nim zadebiutować. Polka przyznała jednak, iż nie przejmuje się dniami wolnymi.
- Szczerze mówiąc, uwielbiam trenować w dni wolne. Mam dużo zabawy na każdym treningu, szczególnie na trawie, choćby jeżeli może to być trochę większe wyzwanie dla mojego tenisa. Z drugiej strony myślę, iż ta nawierzchnia może pozwolić mi nauczyć się nowych rzeczy. Mój trener stale wprowadza nowe aspekty do mojej gry, przedstawiając różne sposoby podejścia do momentów w trakcie meczów. Jest to bardzo ważne, gdy stajemy twarzą w twarz z różnymi przeciwniczkami i mamy różne pomysły do wdrożenia. Chcę grać w pewien sposób, więc kluczowa jest dobra zabawa za każdym razem, gdy idę na trening. To nigdy nie jest dla mnie problemem. To sprawi, iż będę lepszą zawodniczką - dodała była wiceliderka światowego rankingu.
Zobacz także: Ależ cios dla Świątek! Wskazali główne faworytki Wimbledonu. Oto jej miejsce
Świątek w ćwierćfinale w Bad Homburg zmierzy się z Rosjanką Jekatieriną Aleksandrową (18. WTA). Początek meczu w czwartek o godz. 13.
Relacja na żywo na Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.