Iga Świątek nie pójdzie w ślady Novaka Djokovicia i Jessiki Peguli. Po szybkim odpadnięciu z turnieju w Rzymie pojawiły się głosy, iż podobnie jak wspomniana dwójka nasza tenisistka powinna zmienić harmonogram startów i wziąć udział w jeszcze jednych zawodach przed rozpoczęciem Rolanda Garrosa. Taki ruch doradzała m.in. Marion Bartoli. Tak się jednak nie stanie. Polka nie będzie ubiegać się o dziką kartę, co potwierdziła jej managerka Daria Sulgostowska. - Plany się nie zmieniły i następnym turniejem jest Paryż. Teraz chwila na regenerację, potem powrót do treningów przed turniejem - poinformowała Sport.pl.
REKLAMA
Zobacz wideo Barcelona w końcu doczeka się nowego stadionu?! 1,5 miliarda euro
Świątek zdecydowała przed startem Rolanda Garrosa. Od razu to wyciągnęli. "Nigdy nie odnotowała..."
O "krokach Świątek po nieoczekiwanej porażce w Rzymie" pisał m.in. portal tennis-infinity.com. - Świątek zwykle nie należała do zawodniczek, które musiałyby zbyt często myśleć o zmianie planów. jeżeli Polka zmieniała plany, to zwykle chodziło o wycofywanie się z turniejów z powodu zmęczenia, a nie dodawanie kolejnych turniejów - zauważył.
Serwis przyjął tę decyzję z pewnym zdziwieniem. Jak odnotował, Polka mogła wybrać turniej w Strasburgu lub w Rabacie, a "organizatorzy obu tych wydarzeń prawdopodobnie chętnie daliby Świątek dziką kartę". Zwrócił też uwagę na jedną statystykę. - Świątek nigdy nie odnotowała mniej zwycięstw na kortach ziemnych przed French Open niż w tym roku, choćby w swoim debiucie w 2019 roku, kiedy była jeszcze nieznaną zawodniczką - czytamy.
Świątek już nie zagra przed Rolandem Garrosa. Przypomnieli, jak zachowała się Krejcikova
O tym samym przypomnieli także dziennikarze tennisuptodate.com. - Świątek z pewnością nie spodziewała się, iż przyjedzie na nadchodzący French Open z tak małą liczbą rozegranych meczów na kortach ziemnych. W 2024 r. Świątek przybyła na Roland Garros z bilansem 14-1 w trzech turniejach na kortach ziemnych. (...) Tym razem jej bilans wynosi 6-3 - odnotowali.
Podali także przykład Barbory Krejcikovej, która w 2021 r. również odpadła na wczesnym etapie turnieju w Rzymie. Czeszka w przeciwieństwie do Świątek zmieniła wówczas plany startowe i pojechała do Strasburga. Zdobyła tam główne trofeum, po czym podtrzymała świetną passę i zgarnęła również triumf we French Open. Świątek takiej historii na pewno więc nie powtórzy.