Tak Anglicy ocenili Casha po tym, co zrobił. Zero hamulców

3 godzin temu
Matty Cash zmarnował rzut karny w ostatniej serii, a Aston Villa pożegnała się z Pucharem Ligi Angielskiej, została wyeliminowana przez Brentford. Reprezentant Polski okazał się zatem antybohaterem. W Anglii spadła krytyka na Casha, miał jedne z najniższych ocen w całym zespole.
W regulaminowym czasie gry Aston Villa zremisowała z Brentfordem 1:1. Nie było dogrywki, od razu mieliśmy rzuty karne. W nich najpierw pomylił się John McGinn w pierwszej serii, a potem Matty Cash w czwartej, która okazała się ostatnią. Brentford wygrał konkurs "jedenastek" 4:2.


REKLAMA


Zobacz wideo Telenowela z transferem Puchacza. Żelazny: On chce się bawić w bycie influencerem


Niskie oceny Casha po meczu Aston Villi
Strzał Casha był łatwy do obrony dla bramkarza. Hakon Valdimarrson wyczuł intencje reprezentanta Polski, a do tego piłka leciała idealnie na wysokości jego rąk. W takiej sytuacji Islandczyk musiał to zatrzymać.
Niewykorzystany rzut karny przez Casha okazał się najważniejszy dla tej rywalizacji i dla pomeczowych ocen dla naszego kadrowicza. Portal astonvillanews.com wystawił Cashowi "czwórkę" w skali 1-10, czyli ocenił go dość nisko. Gorzej oceniono tylko Jadona Sancho, dostał "trójkę".


Również na statystycznym portalu sofascore.com Cash miał niskie noty. Jego występ oceniono na 5.8, czyli najgorzej w Aston Villi. W całym meczu zanotował dwa wybicia, jeden odbiór, wygrał jeden z trzech pojedynków i zaliczył aż 12 strat. Jedynie procent podań miał dość dobry, prezentował celność na poziomie 88 proc. Oddał dwa strzały - jeden niecelny z dystansu i drugi z bliska, który zatrzymał bramkarz Brentfordu.
Zobacz też: To dlatego Urban wybrał Lewandowskiego. Brutalna prawda o kadrze


Na portalu tbrfootball.com opisano reakcje kibiców Aston Villi po odpadnięciu z EFL Cup. Wskazano, iż mają prawo być niezadowoleni ze zmarnowanych rzutów karnych McGinna i Casha, a także ich gry, bo byli jednymi z najsłabszych na boisku. Ale stwierdzono, iż jeden z graczy był jeszcze gorszy od nich. Mowa o Evannie Guessandzie. Iworyjczyk zagrał 80 minut, a fani "The Villans" narzekali na jego słabą technikę użytkową i poziom taktyczny. Są pewni, iż nie pasuje do zespołu i nie jest gotowy do gry na poziomie Premier League.


Aston Villa odpadła z jednego pucharu, ale będzie grała jeszcze na trzech frontach. Oprócz rywalizacji w lidze czeka ją walka w Lidze Europy i Pucharze Anglii. Wciąż czeka na pierwsze zwycięstwo w tym sezonie.
Idź do oryginalnego materiału