Tak gwiazdor przywitał się z nową ligą! Szczęka opada

3 godzin temu
Heung Min-Son ma znakomity start w MLS. Nie dość, iż już przed tygodniem zanotował asystę i był piłkarzem meczu z New England Revolution, to w niedzielnym spotkaniu z FC Dallas również udowodnił wielką klasę. Tym razem Koreańczyk strzelił pierwszego gola w nowym zespole. Nie można jednak powiedzieć, iż była to "normalna bramka".
Heung-min Son był piłkarzem Tottenhamu od sierpnia 2015 roku, kiedy został wykupiony z Bayeru Leverkusen za 30 mln euro. Po blisko dekadzie zdecydował się jednak zmienić pracodawcę i przenieść się do Los Angeles FC. - Zanim rozpoczniemy konferencję prasową, chciałbym powiedzieć, iż podjąłem decyzję o opuszczeniu zespołu tego lata. Klub z szacunkiem wspiera mnie w tej decyzji. Była to najtrudniejsza decyzja w mojej karierze. Bardzo ciężko było mi podjąć tę decyzję - oznajmił. 33-latek zanotował doskonały start w MLS.


REKLAMA


Zobacz wideo "Jestem trochę zawiedziona". Natalia Bukowiecka piąta na Stadionie Śląskim


Heung min Son odpalił rakietę. Debiutancki gol w Los Angeles FC
Już przed tygodniem Koreańczyk zanotował asystę i był piłkarzem meczu z New England Revolution. Ale to był tylko początek, gdyż prawdziwy pokaz umiejętności zaprezentował w niedzielnym spotkaniu z FC Dallas. W 6. minucie Son podszedł do wykonania rzutu wolnego. I zrobił coś, czego nie spodziewał się absolutnie nikt. Kapitalnie uderzył piłkę, która wylądowała w samym okienku bramki rywala. "To jest gol stadiony świata" - oznajmiono.
Nie mogli się go nachwalić również kibice. "Nie mogę oderwać od niego wzroku", "to jest piłkarz, który może napisać nową historię MLS", "spójrzcie, jaki jest szczęśliwy" - pisali na portalu X. Portal WhoScored podkreślił, iż w obu dotychczasowych spotkaniach Son był wybierany piłkarzem meczu. "Światła, kamera, akcja" - przekazano.


Ostatecznie mecz zakończył się jednak remisem, gdyż w 13. minucie do remisu doprowadził Logan Farrington i ustalił wynik. Los Angeles FC miało aż 66 proc. posiadania piłki, oddało 21 strzałów, miało statystykę oczekiwanych goli (xG) na poziomie 1.96, 11 rzutów rożnych (przy zaledwie jednym rywali), natomiast nie potrafiło zdobyć drugiej bramki.


Los Angeles FC po 25 meczach ligowych zajmuje czwarte miejsce w Konferencji Zachodniej z dorobkiem 41 punktów. Do liderującego San Diego FC traci 11 pkt. I właśnie bezpośrednie spotkanie między obiema drużynami zobaczymy już w poniedziałek 1 września.
Idź do oryginalnego materiału