Tak ostro jeszcze nie było. Kosecki zrównał Legię z ziemią za mecz z Chelsea

2 miesięcy temu
Zdjęcie: REUTERS/Sport.pl


Legia Warszawa została rozbita przez Chelsea, przegrywając w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Konferencji 0:3. Do przerwy było 0:0 i można było mieć nadzieje, iż wynik będzie lepszy. Jednak zdaniem Jakuba Koseckiego nie można było brać innego scenariusza pod uwagę niż taki, w którym dochodzi do wysokiej porażki Legii. - Ja się tego spodziewałem. Byłem przekonany, iż tak będzie. Spotkanie gołej d**y z batem - mówił w programie "To jest Sport.pl".
Legia Warszawa dotarła do ćwierćfinału europejskich pucharów pierwszy raz od 29 lat. Dwumecz z Chelsea to w pewnym sensie nagroda i wyróżnienie za dobrą postawę w eliminacjach, fazie ligowej i wyeliminowanie w marcu Molde. Rywal był z najwyższej półki, wygrał wszystkie mecze w Lidze Konferencji. Różnica klas była w czwartek aż nadto widoczna.


REKLAMA


Zobacz wideo Kosecki o porażce Legii z Chelsea: Wiedziałem, iż będzie wp*****l. Za duża różnica klas


Gorzkie słowa Koseckiego po meczu Legia - Chelsea
Legia Warszawa zaliczyła niezły początek, w pierwszych kilku minutach była stroną dominującą. Ale potem z łatwością dała się zepchnąć do defensywy i prawie cały mecz nie była w stanie odwrócić sytuacji. Sporadyczne próby wyjścia z kontratakiem kończyły się bardzo szybko.
Widać było, iż Legia grała bez nominalnego napastnika. Były problemy z utrzymaniem się przy piłce i pressingiem. Dopiero w ostatnich minutach stołeczni mieli swoje sytuacje.


To była jakościowa przepaść. Podobnie uważa Jakub Kosecki. Według byłego gracza Legii należało się spodziewać takiego przebiegu spotkania. adekwatnie innego scenariusza nie można było brać pod uwagę. W programie "To jest Sport.pl" nie bał się użyć dosadnych i wyrazistych określeń na to, co się działo na stadionie przy ul. Łazienkowskiej 3.
Zobacz też: Ogłosili skład Barcelony z samego rana. Największy "problem" z Lewandowskim


- Mecz się nie zaczął i ja już powiedziałem: "Słuchajcie, kibicuję, ale nie oczekujcie. To się skończy... Niestety, Legia dostanie wp*****l". Nie chodzi o wynik, ale chodzi o kulturę, jakość, pokazanie tego wszystkiego, na czym polega piłka. Uprawiali ten sam sport, grali w piłkę nożną, a to wyglądało tak, jakby spotkały się dwie inne dziedziny sportu. Ja się tego spodziewałem. Byłem przekonany, iż tak będzie. Spotkanie gołej d**y z batem. Ludzie oczekiwali różnych rzeczy. To tak, jakbyś od bezdomnego alkoholika, bez nogi, bez oka, bez nerki, oczekiwał, iż jutro ma wystartować w maratonie i go wygrać. Są rzeczy, których nie jesteśmy w stanie przeskoczyć - powiedział Kosecki w programie "To jest Sport.pl".
Po meczu Goncalo Feio mówił, iż żałował, iż jego piłkarze nie pokazali więcej z piłką przy nodze, nie cieszyli się bardziej grą. Zapowiedział, iż będą starali się to nadrobić w przyszłym tygodniu. Legia ma trzy gole straty do londyńczyków, ale w rewanżu nie będzie miała nic do stracenia, może zaryzykować.


W niedzielę Legia zagra u siebie w lidze z Jagiellonią Białystok. Rewanż z Chelsea na Stamford Bridge w czwartek wieczorem.
Idź do oryginalnego materiału