Tak Peszko zareagował na awans Wieczystej. "Niecodzienna sytuacja"

9 godzin temu
Wieczysta Kraków pokonała na własnym stadionie Chojniczankę Chojnice 2:0 w finale baraży o I ligę, zostając ostatnim beniaminkiem zaplecza Ekstraklasy w okresie 2025/26. Na meczu obecny był także były trener Wieczystej Sławomir Peszko, który w zaskakujący sposób zareagował po ostatnim gwizdku Pawła Raczkowskiego.
W niedzielę poznaliśmy ostatniego beniaminka I ligi w okresie 2025/26. Po tym, jak bezpośrednio na zaplecze Ekstraklasy dostały się dwie najlepsze drużyny II ligi - Polonia Bytom i Pogoń Grodzisk Mazowiecki, o trzeciej drużynie z awansem zadecydowały baraże.


REKLAMA


Zobacz wideo Kto powinien zastąpić Michała Probierza? Kosecki: Powinien zostać grającym trenerem!


W nich zdecydowanie najlepsza okazała się Wieczysta Kraków. Trzeci zespół w tabeli II ligi najpierw ograł u siebie KKS Kalisz 3:1, a w niedzielę pewnie poradził sobie z Chojniczanką Chojnice, pokonując ją na własnym stadionie 2:0 po golach Pawła Łysiaka oraz Bartosza Brzęka.
To oznacza, iż klub biznesmena Wojciecha Kwietnia w pięć sezonów pokonał drogę od klasy okręgowej do I ligi, czyli aż cztery z tych pięciu rozgrywek kończyły się awansem Wieczystej.
Tak Sławomir Peszko zareagował na awans Wieczystej. "Niecodzienna sytuacja"
W niedzielne popołudnie na stadionie Wieczystej nie brakowało znanych osób. Oprócz wspomnianego Wojciecha Kwietnia na trybunach obecny był m.in. prezes Wisły Kraków Jarosław Królewski, jak również były piłkarz i trener Wieczystej Sławomir Peszko. To właśnie on jako szkoleniowiec awansował z tym klubem do II ligi oraz prowadził go przez większość rozgrywek 2025/26, tyle iż po złej serii wyników wiosną został zwolniony.


Jego miejsce przejął Przemysław Cecherz, ale sam Peszko nie żywi z tego powodu złej krwi ani w kierunku właściciela klubu, ani nowego szkoleniowca. Udowodnił to swoją reakcją tuż po tym, jak Wieczysta wywalczyła upragniony awans na zaplecze Ekstraklasy.


- Wieczysta awansowała. Były trener Sławomir Peszko pobiegł z gratulacjami i wyściskał obecnego trenera Przemysława Cecherza. Niecodzienna sytuacja - relacjonował obecny na stadionie dziennikarz Interii Piotr Jawor.


Sam Przemysław Cecherz po spotkaniu nie ukrywał, iż również w I lidze jego drużyna jest zobowiązana do gry o awans, tym razem do Ekstraklasy. Tyle iż tym razem Wieczysta będzie mierzyła się z tak dużymi markami, jak Wisła Kraków, Śląsk Wrocław, ŁKS Łódź, Ruch Chorzów czy Stal Mielec.
Idź do oryginalnego materiału