Tak Sabalenka zareagowała na triumf Igi Świątek. Klasy nie kupisz

9 godzin temu
Iga Świątek przeszła w sobotę do historii tenisa, wygrywając jeden z najkrótszych wielkoszlemowych finałów w historii i jednocześnie swój pierwszy tytuł na trawie w seniorskiej karierze. Gratulacje popłynęły z całego sportowego świata i prawie całego tenisowego. Prawie, bo nigdzie nie widać żadnej reakcji Aryny Sabalenki. To może wydawać się zaskakujące, biorąc pod uwagę, iż w ostatnich miesiącach ich relacja się zacieśniła.
Iga Świątek pokonała w finale Wimbledonu Amandę Anisimową 6:0, 6:0. Mecz trwał mniej niż godzinę. Taki wynik padł drugi raz w historii finałów Wimbledonu i trzeci raz w historii finałów turniejów wielkoszlemowych. Dla Świątek to był szósty tytuł Wielkiego Szlema.


REKLAMA


Zobacz wideo Iga Świątek zamieszkała w dzielnicy prestiżu i luksusu!


Sabalenka zamilkła po triumfie Świątek
Iga Świątek rozwinęła się, jeżeli chodzi o grę na trawie, a ta nawierzchnia dotychczas sprawiała jej największe problemy. Cały turniej wyglądała na bardzo pewną siebie, a końcówka Wimbledonu to był popis polskiej tenisistki. Zrobiła imponujące wrażenie na środowisku tenisowym i innych osobach ze świata sportu.


Gratulacje w kierunku Świątek popłynęły z różnych stron - od kibiców, dziennikarzy, ekspertów, prawie wszystkich byłych oraz aktywnych tenisistów i tenisistek. Prawie, bo brakuje gratulacji w mediach społecznościowych od Aryny Sabalenki, liderki światowego rankingu. Pojawiło się jedynie polubienie pod postem Świątek z trofeum i swoim zespołem na Instagramie, ale nagle zniknęło. Na InstaStories Sabalenki także nie znajdziemy postów dotyczących finału Wimbledonu.


Białorusinka odpadła niespodziewanie w półfinale po trzysetowym boju z Anisimową. Nie udźwignęła presji w kluczowym momencie, zupełnie jak w finałach Australian Open i French Open. Po tym meczu krótko napisała na Twitterze:
"Dziękuję, Wimbledon, za wyjątkowe dwa tygodnie wypełnione wspaniałą atmosferą i świetnymi przeciwniczkami. Cieszę się, iż mogłam rywalizować w tym roku i do zobaczenia". Od tego czasu nie opublikowała żadnego posta.


Postawa Sabalenki wydaje się zaskakująca, biorąc pod uwagę, iż jej relacja ze Świątek stała się bliższa, o czym mówiły obie tenisistki. Być może znów trudno jej przełknąć gorycz porażki, jak po wielkoszlemowych finałach. Jej zachowania po AO względem otrzymanego trofeum i na konferencji prasowej po RG wywołały kontrowersje.
Zobacz też: Triumf Świątek to dramat dla kobiecego tenisa. Oto brutalna prawda
Czołowe tenisistki będą miały teraz krótką przerwę i do rywalizacji wrócą pod koniec lipca, kiedy rozpocznie się turniej rangi WTA 1000 w Toronto.
Idź do oryginalnego materiału